Mistrzostwa Polski Strongman w parach w Białymstoku

W niedzielę 22 sierpnia na rynku Kościuszki o godzinie 15 zebrali się najsilniejsi mężczyźni z województwa podlaskiego i całej Polski. W Białymstoku po raz pierwszy siłacze rywalizowali w parach. Zawodnicy nosili ponad trzystukilogramowe sejfy i przerzucali prawie czterystukilogramowe opony. Tak jak mówił największy polski strongman Mariusz Pudzianowski — tanio skóry nie sprzedali. Wydarzenie zorganizował Robert Olędzki oraz Federacja Harlem Strongman Piotra Kwiatkowskiego. 

Tradycja ekstremalnych sportów siłowych w Polsce

Pierwsze polskie zawody strongmanów miały miejsce w 1998 roku na plaży w Gdyni. Lubomir Libacki jako pierwszy zdobył tytuł mistrzowski w 1999 roku. Następnie czołowymi graczami na rynku siłaczy byli Mariusz Pudzianowski i Jarosław Dymek. „Pudzian” stał się ikoną polskich atletów. Znany z powiedzeń takich jak „Polska górą” czy „tanio skóry nie sprzedam” spopularyzował ten sport w kraju i reprezentował biało-czerwonych za granicą. Obecnie walczy w formule MMA dla federacji KSW. Na tę chwilę Mateusz Kieliszkowski jest bardzo obiecującym ciężarowcem. Co roku od 2015 do 2019 zostawał mistrzem Polski.  

Nowa formuła białostockich mistrzostw

Zawodnicy startowali w parach. Do startu przystąpiło aż 6 duetów. Białystok reprezentował Marek Czajkowski. Białostoczanin Grzegorz Łaniewski nie mógł wystąpić u boku Czajkowskiego w wyniku kontuzji, której doznał w trakcie sobotnich mistrzostw świata na Ukrainie. Udział brał też Oskar Ziółkowski. 7 sierpnia w Inowrocławiu został mistrzem Polski w federacji Harlem. Zawodnicy udowadniali swoją siłę w konkurencjach takich jak spacer buszmena (bieg na 20 metrów z uchwytem yok obciążonym dwoma sejfami o łącznej wadze około 380 kg) i spacer farmera (bieg na 20 metrów z walizkami o wadze około 150 kg). Nie zabrakło klasycznego przerzucania opon ważących 360 kg. Niedźwiedź czarny osiąga wagę do 300 kilogramów, a to i tak mniej niż nosili uczestnicy zawodów.

Impreza cieszyła się dużym zainteresowaniem mieszkańców

Zebrała się spora publiczność, która cały czas dopingowała atletów. Wydarzenie było pod Honorowym Patronatem Prezydenta Miasta Białegostoku. Na miejscu był zastępca prezydenta Rafał Rudnicki. W roli konferansjera znalazł się Piotr Woltman.

Pomoc dla Frania 

6-letni Franek Gogol od urodzenia walczy z wieloma problemami zdrowotnymi. Na niedzielnych zawodach wolontariusze i wolontariuszki zbierali datki na pomoc chłopcu. Odbyła się licytacja, której przedmiotem był miesięczny karnet na treningi personalne pod okiem Marka Czajkowskiego. Zwycięzcą został Pan Mariusz, który wpłacił kwotę 5200 zł. 

Red. Maciej Walesiuk

Fot. Maciej Walesiuk

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy