W czwartek (17.10.), tuż przed 16.00, na krajowej „ósemce” doszło do nietypowego pilotażu. Białostoccy policjanci pomogli mężczyźnie, który wiózł swojego 5-letniego syna do szpitala. Dziecko miało odgryziony język.
Do tej niefortunnej sytuacji doszło podczas zabawy. Chłopczyk upadł i odgryzł sobie język.
„Pomóżcie, musimy zdążyć do szpitala…” – powiedział ojciec dziecka dzwoniąc na policję.
Takich słów policjanci nigdy nie bagatelizują.
„Ojciec chłopca, w szpitalu w Ostrołęce, został przekierowany do Białegostoku. Niestety utknął w korku… Pomogli mu policjanci. Zapewnili eskortę do szpitala, gdzie chłopiec otrzymał specjalistyczną pomoc” – poinformowała Katarzyna Zet z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Zobacz też: Policjanci z Bielska Podlaskiego eskortowali użądloną dziewczynkę
Red. M.L.
Fot. Podlaska Policja
Podlaska Policja