W zeszłym tygodniu rząd poinformował, że normalna praca placówek oświatowych zawieszona jest aż do 24 maja. W tym czasie prowadzona jest nauka na odległość. Nauczyciele mają obowiązek realizowania podstawy programowej i mogą wystawiać oceny.
W związku z koronawirusem przesunięto daty egzaminów zewnętrznych. Matury rozpoczną się 8 czerwca, egzamin ósmoklasisty – 16 czerwca, a egzaminy zawodowe zostaną przeprowadzone w lipcu i sierpniu.
Zobacz: Matura 2020 tylko pisemna. Przedszkola i szkoły zamknięte do 24 maja!
W środę (29.04.) na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki mówił o rozpoczęciu kolejnego etapu „odmrażania” gospodarki.
– Od 6 maja chcemy dopuścić możliwość otwarcia żłobków i przedszkoli. Każdorazowo decyzje będą podejmowały organy założycielskie – poinformował premier Mateusz Morawiecki.
Jeśli organ prowadzący, na przykład samorząd, na to się nie zdecyduje, placówki pozostaną zamknięte. Rząd ma wspomóc je jednak w zapewnieniu odpowiednich środków higienicznych i sanitarnych.
– Dla osób, które nie będą mogły odprowadzić dziecka do przedszkola czy żłobka, będzie zasiłek – zapewnił Morawiecki.
Premier zapewniał, że rząd działa „ostrożnie i elastycznie”
– Nie pokazujemy konkretnych dat, co będzie za miesiąc, bo z pokorą przyznajemy, że koronawirus jest niebezpiecznym zjawiskiem, może przyspieszać – mówił Mateusz Morawiecki.
Jest przyrost osób, które zdrowieją
– To pierwszy taki dzień, gdy możemy powiedzieć, że jest przyrost osób, które zdrowieją. Jesteśmy przekonani, że przejęliśmy pewną kontrolę [nad epidemią – przyp. red.], ale nie możemy być pewni, że zrobiliśmy to w zupełności i będziemy wiedzieli, co się zdarzy za miesiąc, dwa, trzy – powiedział premier.
Zaznaczył, że rząd zamierza „konsekwentnie otwierać gospodarkę”, ale „nie luzuje zasad życia społecznego”.
– Z domu wychodzimy do pracy, po zakupy i w życiowo koniecznych sprawach – przypominał.
Red. M.L.
Fot. Podlaskie24.pl