Robert Ciulkin wbiegł wyżej, niż Mount Everest. Wszystko dla chorego Nikosia

Najwyższy szczyt ziemi, czyli Mount Everest mierzy około 8849 metrów. Robert Ciulkin, białostocki kick-boxer pokonał tę wysokość, wbiegając 114 razy na szczyt wieży kościoła św. Rocha. Zrobił to jednak nie dla przekroczenia własnych granic, a dla chorego na SMA Nikosia. Młody Białostoczanin potrzebuje aż 9,5 miliona złotych na leczenie. W tym momencie, do zakończenia zbiórki pozostało nieco ponad milion.

 

Robert Ciulkin pokonywał schody od zeszłego czwartku

Przez cztery dni, w godzinach 10.00 – 16.00, pan Robert wspinał się na szczyt wieży kościoła Świętego Rocha. Dziś udało mu się zakończyć to wyzwanie.

„Przed chwilą byłem na szczycie. Tak jak mówiłem, jest śnieg” – śmieje się pan Robert. „Cieszę się, że już to ukończyłem, cały i zdrowy”

Trzeba zwrócić uwagę na to, że wyzwanie było niebezpieczne. Wejście na sam szczyt wieży kościoła Świętego Rocha jest prawdopodobnie w remoncie – schody nie mają zabezpieczeń, brakuje światła, a gdzieniegdzie wystają śruby. Białostoczanin jednak zadbał o bezpieczeństwo, zakładając kask i latarkę czołową.

„Wiem, że sprawa Nikosia została dzięki temu nagłośniona – i o to mi chodziło. Ja ze swojej strony zrobiłem tyle, ile potrafiłem zrobić” – dodaje Robert Ciulkin.

Zobacz film:

„Od jakiegoś czasu pojawiała mi się na Facebooku zbiórka na Nikodema Wasilewskiego”

„Nikodem ma SMA typu 1 – po prostu umiera, mówmy po imieniu. Ta zbiórka trwa już rok czasu i trzeba ją zamknąć. Moja akcja miała na celu rozpropagowanie tego wszystkiego, rzucenie w eter, aby więcej ludzi o tym wiedziało” – stwierdza pan Robert.

Nikodem Wasilewski to mały białostoczanin, który choruje na rdzeniowy zanik mięśni, czyli SMA typu pierwszego. Mięśnie, które mają się u małego dziecka rozwijać, zanikają. Niestety, jedyna terapia jest bardzo droga. Kosztuje aż 9,5 miliona złotych.

„Szansa na skuteczne leczenie naszego synka jest od niedawna na wyciągniecie ręki. Terapia genowa, polegająca na jednorazowym podaniu kopii uszkodzonego genu. Ten jeden cudowny zastrzyk zwany jest najdroższym lekiem świata” – czytamy na stronie zbiórki, którą możecie znaleźć pod tym linkiem.

Do końca zbiórki pozostał milion złotych. Pieniądze można wpłacać na stronie „Się pomaga”, klikając w powyższy link.

Zobacz nagranie: https://www.facebook.com/Podlaskie24/videos/4023402137777040

 

Dla Nikosia został zorganizowany również festyn

Na terenie kościoła Świętego Rocha został zorganizowany festyn z atrakcjami dla dzieci. Trwał od godziny 14.00, do 17.00.W czasie jego trwania zbierane były także pieniądze na leczenie małego białostoczanina. Choć nie wszystko poszło zgodnie z planem i nie każda atrakcja wypaliła (ze względu na przyczyny niezależne od organizatorów), festyn się odbył. Każdy pieniądz, który został wtenczas zebrany przez wolontariuszy, poszedł na leczenie Nikosia.

„Tak jak widzimy, jest kiermasz połączony z loterią. Obok jest pani animator, która bawi się z dziećmi. Bawimy się i przy okazji zbieramy pieniądze dla Nikodema. (…) Pieniądze zbieramy do puszek na festynie, a część naszych ludzi zbiera także po ulicach Białegostoku. Myślę, że to fajnie idzie i mam nadzieję, że Nikoś w końcu zbierze całą sumę” – mówi jedna z organizatorek.

Zobacz nagranie z festynu: https://www.facebook.com/Podlaskie24/videos/3078835149062656

„Jak skończymy sprawę Nikodema, to będziemy pomagać dalej innym”

„Moim zdaniem, jak ktoś zacznie pomagać, to już nie potrafi przestać. To jest coś jak choroba, która jest przenoszona – jak raz ją złapiesz, to musisz pomagać dalej. Działamy!” – mówi Pan Robert.

Trzeba zaznaczyć, że pokonanie wysokości Mount Everest to nie było pierwsze wyzwanie, jakiego podjął się Robert Ciulkin. Rok temu, aby rozpropagować zbiórkę na rzecz Marka Piotrowskiego, dziewięciokrotnego mistrza świata w Kick-boxingu, pokonał 200 km w cztery dni – z Białegostoku do wsi Dębe Wielkie, czyli rodzinnej miejscowości kick-boxera. Pan Robert był także organizatorem charytatywnego morsowania.

 

Link do zbiórki na rzecz Nikodema Wasilewskiego znajduje się tutaj. Poniżej znajdziecie zdjęcia z festynu.

 

 

Red. Kamil Dąbrowski / Maciej Walesiuk

Fot. Kamil Dąbrowski / Maciej Walesiuk

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy