Sąd uniewinnił mieszkańca Łap oskarżonego o nielegalne rozpowszechnianie seriali

Sąd uniewinnił mieszkańca Łap oskarżonego o nielegalne rozpowszechnianie seriali

Sąd Okręgowy w Białymstoku prawomocnie uniewinnił we wtorek (26.01) mężczyznę od zarzutu naruszenia praw autorskich Telewizji Polsat i Cyfrowego Polsatu. Oskarżony był o to, że przez pięć lat na portalu internetowym miał rozpowszechniać odcinki popularnych seriali telewizyjnych.

Sąd okręgowy utrzymał wyrok pierwszej instancji.

Zarzut postawiony mieszkańcowi Łap dotyczy rozpowszechniania w latach 2012-2017 – bez uprawnień i w celu osiągnięcia korzyści majątkowej – utworów, do których majątkowe prawa autorskie przysługują pokrzywdzonym spółkom z grupy Polsat.

Chodziło m.in. o takie seriale telewizyjne, jak „Chłopaki do wzięcia”, „Pierwsza miłość” czy „Zdrady”.

Oskarżony miał je udostępniać na swojej stronie internetowej i działać w ten sposób na szkodę tych spółek.

W czerwcu białostocki sąd rejonowy uniewinnił go. 

Pełnomocnik telewizji chciał uchylenia wyroku uniewinniającego i zwrotu sprawy do rozpoznania sądowi pierwszej instancji. Polsat swoje utracone korzyści oszacował na 612 tys. zł.

Wyrok -niewinny

Sąd okręgowy, podobnie jak rejonowy, ocenił jednak, że poszlaki przedstawione przez oskarżycieli subsydiarnych nie wskazują jednoznacznie na winę oskarżonego, tzn. nie zachodzi sytuacja, w której żadna inna ewentualność, przy zastosowaniu zasad logicznego wnioskowania, nie wchodzi w grę.

Sędzia Wasilewski mówił, iż faktem jest, że w 2011 roku oskarżony zarejestrował domenę, o której mówią pełnomocnicy Polsatu. Ale – jak zaznaczył – samo dysponowanie tą domeną w okresie objętym zarzutami nie oznacza, że oskarżony popełnił zarzucone mu przestępstwo naruszenia praw autorskich Polsatu.

Powszechnie znane są przypadki nabywania domen o atrakcyjnych nazwach w celu dalszego odpłatnego dysponowania nimi i udostępniania ich osobom trzecim, bądź przypadki wyłudzania domen. Sama domena bez serwera, na którym można ją umieścić i bez przestrzeni dyskowej nie może istnieć w Internecie- mówił sędzia Wasilewski.

Podkreślał, że wykazanie jedynie nabycia praw do domeny automatycznie nie może oznaczać, że dysponent domeny popełnił przestępstwo związane z treściami pod nią umieszczonymi.

Sędzia mówił też, że w sprawie nie ma dowodów, iż dostęp do domeny był zabezpieczony. Nie ma dowodów, że oskarżony otrzymał jakiekolwiek wynagrodzenie za wyświetlanie reklam na tej stronie internetowej. Nie było też ani cyfrowych śladów, by tą stroną administrował.

Red. OKO

na podst.PAP

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy