Wojewoda Podlaski: Apeluję do mieszkańców – zaszczepmy się i przestrzegajmy zasad związanych z obostrzeniami sanitarnymi
Publiczny apel o przestrzeganie reżimu sanitarnego i o szczepienie się przeciwko COVID-19 tych osób, które jeszcze tego nie zrobiły, wystosowali w czwartek (21.10) wspólnie wojewoda podlaski, wojewódzki sanepid, wojewódzcy konsultanci w dziedzinie epidemiologii i chorób zakaźnych, oraz – w imieniu szpitali – dyrekcja Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.
Apel trafi m.in. do parafii różnych wyznań w regionie. Jest on odpowiedzią na zwiększającą się w regionie liczbę zakażeń koronawirusem, a co za tym idzie liczbę hospitalizowanych pacjentów.
Podlaskie utrzymuje się cały czas w ostatnich tygodniach w trójce regionów – z województwem mazowieckim i lubelskim, gdzie zakażeń jest najwięcej, choć region należy do najmniej zaludnionych w Polsce. Region należy także do tych województw, gdzie jest najmniej zaszczepionych przeciwko COVID-19 (ok. 41 proc).
– Chcemy zaapelować przede wszystkim do mieszkańców naszego województwa, ale również do różnego rodzaju środowisk, instytucji, abyśmy się wszyscy włączyli jeszcze mocniej w proces zwiększenia skali zaszczepień mieszkańców naszego województwa, a z drugiej strony, abyśmy bardzo poważnie podeszli do przestrzegania zasad związanych z obostrzeniami sanitarnymi – powiedział na konferencji prasowej wojewoda Bohdan Paszkowski.
Wskazał, że apel jest związany z tym, że od trzech tygodni sytuacja epidemiczna w regionie znacznie się pogarsza, jest dużo zakażeń, a co za tym idzie przybywa pacjentów w szpitalach. Przypomniał, że w środę padł rekord zakażeń w ostatnich tygodniach w regionie – 587 (w czwartek 522 zakażenia – PAP). Podkreślił, że biorąc pod uwagę skalę zakażeń i liczbę mieszkańców w regionie, w różnych wskaźnikach województwo pod względem epidemiologicznym nie wygląda dobrze.
Sygnatariusze apelują o zachowywanie dystansu społecznego, noszenie maseczek, dezynfekcję rąk i o szczepienia
Wojewoda podkreślał, że nie ma problemu z dostępem do szczepień w regionie.
„Szczepienia przeciwko COVID-19 są wyrazem najwyższej troski o siebie nawzajem. Nie pozwólmy, by okres jesienno-zimowy upłynął na obawach i lękach o zdrowie własne i bliskich nam osób” – czytamy w apelu. Dodano, że „decyzja o przyjęciu szczepionki ma kluczowe znaczenie dla osiągnięcia celu, jakim jest wygaszenie epidemii”, a walka z pandemią jest „priorytetem województwa podlaskiego”.
– Epidemia dotyczy nas wszystkich, zarówno od tej strony medycznej, medyków jak i pacjentów, przyspiesza. Stąd nasz apel, żeby osoby, które się jeszcze zastanawiają, wahają się, bądź z jakiś powodów zastanawiają się, żeby zweryfikowały swoje podejście do szczepień i zdecydowały się na szczepienie. W ten sposób pokonamy epidemię szybciej – podkreśliła prof. Joanna Zajkowska z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, wojewódzka konsultant w dziedzinie epidemiologii.
Joanna Zajkowska zaznaczyła, że przygotowywanie w szpitalach kolejnych miejsc to pomoc dla pacjentów z COVID-19, ale najlepszym działaniem jest zapobieganie zakażeniu.
– Nikt nie wymyślił lepszego sposobu niż szczepienie, czyli uodpornienie, jak również przestrzeganie zasad, które obowiązują cały czas, czyli: dystans, maseczki, dezynfekcja rąk. Bardzo o to prosimy – mówiła profesor.
Powiedziała także, aby ktoś, kto się dotąd nie zaszczepił, ma jakieś wątpliwości związane z tym, czy jego zdrowie pozwala na szczepienie, porozmawiał o tym z lekarzem.
„Zapewniam państwa, że w wielu przypadkach naprawdę można się szczepić – dodała prof. Zajkowska.
Wojewódzka konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych dr Jolana Ostrowska podkreśliła, że COVID-19 nie jest „zwykłą grypą, która ustępuje samoistnie w ciągu kilku dni i nie pozostawia żadnych następstw” – jak o tej chorobie błędnie traktują stereotypy. Zaznaczyła, że, owszem, część chorych łagodnie przechodzi COVID-19, ale zdarza się też ciężki przebieg, np. ciężkie zapalenie płuc z dusznościami, omdleniami czy zaburzeniami rytmu serca. Apelowała, aby szybko reagować na pierwsze objawy zakażenia (katar, gorączka, kaszel), nie czekać w domu, zgłaszać się do lekarza, aby można było jak najszybciej postawić diagnozę, a to ma znaczenie dla szybkości leczenia i ograniczenia komplikacji.
Apel w imieniu dyrektorów szpitali podpisał dr hab. Jan Kochanowicz, dyrektor największego i najbardziej specjalistycznego szpitala w regionie – Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego (USK) w Białymstoku. Kochanowicz podkreślił, że w ostatnich tygodniach widać skokowy wzrost liczny pacjentów z COVID-19, którzy trafiają do szpitali, a w związku z bieżącą sytuacją apel jest zasadny.
USK w piątek uruchamia drugi szpital tymczasowy, który mieści się w hali sportowej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, bo kończą się już miejsca w szpitalu tymczasowym nr 1 w klinikach zakaźnych USK przy ul. Żurawiej.
Kochanowicz przypomniał, że do szpitala w hali będą – tak jak wiosną – trafiać pacjenci w lżejszych stanach, bo są tam gorsze warunki niż w szpitalu tymczasowym nr 1.
Wojewódzki inspektor sanitarny w Białymstoku Ewa Jakubowicz powiedziała, że w regionie jest wykrytych 50 ognisk zakażenia, głównie w placówkach edukacyjnych, także w siedmiu medycznych.
Oceniła, że np. w obiektach handlowych widać, że nie jest zachowywana zasada: dystans, dezynfekcja, maseczki, a wciąż one obowiązują. Poinformowała, że od czwartku przestrzeganie reżimu sanitarnego w obiektach handlowych będą we wzmożony sposób kontrolować wspólnie pracownicy sanepidu i policja.
Kontrole mają być standardowe, takie jak przeprowadzane dotychczas, ale częstsze.
Mają dotyczyć personelu sklepów i klientów. Łamiącym zasady grozi mandat.
Red. M.L.
Fot. zrzut ekranu z konferencji
PAP