Zbrodnia w Jeńkach. Po 30 latach jest przełom w sprawie

Zbrodnia w Jeńkach. Po 30 latach jest przełom w sprawie

Dzień 23.10.1989 r. na zawsze zapadł w pamięci, mieszkańcom wsi Jeńki. To, co się wtedy wydarzyło, do dziś przeraża, każdego, kto słyszy o tej sprawie.

 

Bestialskie zakończenie życia niewinnych dzieci.

Dzień ten zaczął się zwyczajnie. Tego dnia Janusz Faszczewski (9 lat) przeprowadził rozmowę ze swoją mamą, w związku z jego niestosownym zachowaniem w szkole. Chłopiec po upomnieniu przeprosił oraz zobowiązał się do poprawy swojego postępowania. Niedługo po jego powrocie ze szkoły, wybrał się ze swoją siostrą Moniką (11 lat) na spacer, na łąkę, zwaną potocznie „smugami”. Właśnie podczas tego feralnego spaceru, miał zostać dokonany okrutny czyn, na wspomnianym wyżej rodzeństwie. Istotną kwestią, jest to, że Monika, wzięła ze sobą skakankę (75-centymetrowy sznurek, na którym wiesza się pranie), która została wykorzystana przez napastnika jako narzędzie zbrodni. Brat i siostra, zostali tym sznurem uduszeni.

Według śledczych motywem zabójstwa dziewczynki miało być wykorzystanie seksualne. Z kolei Janusz, pojawiszy się w niewłaściwym miejscu, o niewłaściwym czasie, miał być jedynym świadkiem zdarzenia. Niestety, stał się również ofiarą. Rodzice dzieci, po zauważeniu, że nie wróciły one punktualnie z zabawy, zaczęli się niepokoić, a następnie przystąpili do ich poszukiwań oraz zawiadomili milicję. Ciała dzieci, odnaleziono następnego dnia.

 

Rozpoczęto wtedy dochodzenie w sprawie tej zbrodni.

Jak informuje Gazeta Współczesna – „Policja i prokuratura przesłuchiwała mieszkańców w poszukiwaniu tropów. M.in. dwóch rolników, którzy w porze zabójstwa, mieli być około 100 metrów, od miejsca zbrodni. Byli nimi Jerzy K. i jego syn, wówczas 13-letni Dariusz K”.

Wspomnienie tu syna Jerzego K., Dariusza, jest bardzo znamienne, gdyż pomimo ich zeznań, w których zaprzeczyli o usłyszeniu lub zobaczeniu niepokojących zdarzeń, ich postaci pojawiają się przy wznowieniu śledztwa, prawie 30 lat później.

Dochodzenie umorzono 4. Czerwca 1990 r., z powodu nieodnalezienia sprawcy.

 

 

Wznowienie śledztwa prawie 30 lat później

W październiku 2018r., dzięki działaniom policjantów z Zespołu ds. Przestępstw Niewykrytych Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, udało się odnaleźć nowe okoliczności tej zatrważającej zbrodni. Wówczas władze zatrzymały wcześniej wspomnianego ojca i jego syna – Jerzego i Dariusza K. Po przesłuchaniu mężczyźni zostali wypuszczeni z braku dowodów i nie postawiono im wtedy żadnych zarzutów. W końcu, po 2 latach od wznowienia postępowania, Prokuratura Okręgowa w Łomży, zebrała odpowiedni materiał dowodowy.

„Cały materiał warsztatowy, który zgromadzono w śledztwie, wskazuje na to, że sprawcą czynu karalnego polegającego na zgwałceniu dziewczynki, a także zabójstwa obydwojga dzieci, jest mieszkańcem wsi Jeńki, który wówczas był nieletni. Miał 13 lat. Całość materiałów została przekazana do sądu rodzinnego do spraw nieletnich w Wysokim Mazowieckiem”- informuje Rafał Kaczyński.

Dowodami tymi są między innymi: zeznania świadków, ekspertyzy psychologiczne, wariograficzne, eksperymenty procesowe oraz oględziny.

 

Czy oskarżony może uniknąć odpowiedzialności za dokonaną zbrodnię?

Domniemany oskarżony, w momencie popełnienia morderstwa dwójki dzieci oraz seksualnego wykorzystania jednego z nich, miał 13 lat. Tak więc ma odpowiadać przed sądem jako nieletni. Według kodeksu karnego, nieletni po ukończeniu 17. roku życia, odpowiada jako dorosły. Jest jednak odstępstwo od tej reguły – art. 10, paragraf 2. Kk. Jednakże, w dalszym ciągu, domniemany oskarżony, w momencie domniemanego dokonania zbrodni, miał 13 lat, a więc sąd, może zastosować środki przewidziane w Ustawie z dnia 26.10.1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich. Są to między innymi: Udzielenie upomnienia, zobowiązanie do naprawienia szkody, ustanowienie nadzoru rodziców lub prawnego opiekuna, zastosowanie nadzoru kuratora lub umieszczenie w zakładzie poprawczym. Ostatnia pozycja jest najbliższa (choć dalej daleka) właściwej formie kary, za dokonanie tego typu zbrodni. Tu jednak pojawia się kolejna luka w prawie. Zakład poprawczy jest placówką resocjalizacyjną dla nieletnich w przedziale wiekowym 13-21.

 Faktycznie sprawcą czynu, w obecnej sytuacji prawnej może pozostać bezkarny.

Red. Maciej Walesiuk

Fot. pixabay.com

4.3 4 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy