„Zielona granica” Agnieszki Holland – FILM

Mimo że „Zielona Granica” Agnieszki Holland oficjalną premierę ma dopiero dziś (22.09), to od kilku tygodni film wywołuje mnóstwo kontrowersji

Nowa produkcja reżyserki głośnych
obrazów: „W ciemności”, „Europa, Europa”, czy „Pokot” i nagrodzonego Złotymi Lwami filmu „Obywatel Jones” porusza trudny temat kryzysu humanitarnego na polsko-białoruskiej granicy. Od festiwalu w Wenecji, gdzie został zaprezentowany, budzi też duże emocje.

„Zielona Granica” jest fikcją, ale jak mówiła (22.09) w białostockim kinie Helios Agnieszka Holland, scenariusz filmu powstał na bazie prawdziwych wydarzeń. Przygotowania do realizacji filmu objęły setki godzin analizy dokumentów, wywiady z uchodźcami, strażnikami granicznymi, mieszkańcami pogranicza, aktywistami i ekspertami.

– Bardzo wiele osób, które grały w tym filmie, również aktywiści (…) są niejako świadkami prawdy, która tam jest – mówiła w Białymstoku Agnieszka Holland.

W filmie przeplatają się
trzy perspektywy – uchodźców, polskich aktywistów i strażników
granicznych. „Zielona granica” jest opowieścią o ludziach. O ludziach postawionych w sytuacjach granicznych. Główne role grają m.in. Maja Ostaszewska i Maciej Stuhr, Agata Kulesza, Tomasz Włosok, Piotr Stramowski i Magdalena Popławska.

Co o filmie mówią osoby, które już go widziały?

– Tu jest pokazana też tragedia Straży Granicznej, tragedia człowieka – mówiła jedna z osób tuż po wyjściu z sali kinowej.

– Jestem zszokowana tym, co tam się działo – dodała druga nasza rozmówczyni.

Niemal wszystkie osoby, z którymi rozmawialiśmy, były mocno poruszone tym, co zobaczyły na dużym ekranie.