W sprawie o narażenie dziecka – umorzenie dla lekarzy

Warunkowe umorzenie postępowania – taki, prawomocny już wyrok, zapadł w czwartek (31.01.) przed Sądem Okręgowym w Białymstoku w procesie dwojga lekarzy oskarżonych o nieumyślne narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Sąd odwoławczy zmienił nieco wyrok I instancji, wydłużając z roku do dwóch lat okres próby przy warunkowym umorzeniu. Podniósł też, z 3 tys. zł do 10 tys. zł, wysokość świadczenia pieniężnego, które oskarżeni mają zapłacić na cel społeczny.

,,Z pewnością to nie wyrok skazujący w przedmiotowej sprawie, a tragiczny finał wymusi na oskarżonych większy profesjonalizm, w podejściu do wykonywania obowiązków „– uzasadniał w czwartek sędzia Dariusz Niezabitowski z Sądu Okręgowego w Białymstoku.

Dramatyczna historia trzynastomiesięcznego Bolka chorego na białaczkę, która pokazała jak działa system opieki zdrowotnej rozegrała się sześć lat temu. Dopiero po trzykrotnym, dzień po dniu, zgłaszaniu się na izbę przyjęć lekarze przyjęli do szpitala chorego na białaczkę rocznego chłopca.  Bolko uskarżał się rodzicom na bolącą rączkę. Trzeciego dnia dziecko było już w bardzo złym stanie, trafiło na oddział intensywnej terapii. Po miesiącu  chłopiec zmarł.

Lekarze nie mają sobie nic do zarzucenia. Twierdzą, że choroba, na którą zapadł roczny Bolko, czyli ostra białaczka szpikowa może mieć przebieg bezobjawowy, aż do utraty przytomności. Podtrzymują swoje decyzje o nieprzyjmowaniu chłopca do szpitala. Według nich podczas dwóch pierwszych wizyt na izbie przyjęć stan dziecka był dobry. 

Zdiagnozowano u niego ostrą białaczkę szpikową. Dziecko było w szpitalu w stanie ciężkim, w śpiączce. Zmarło na początku grudnia 2012 r.

Śledztwo trwało wiele miesięcy. Zarzuty dwójce lekarzy ze szpitalnego oddziału ratunkowego prokuratura postawiła po zebraniu opinii wielu biegłych, m.in. z zakresu medycyny ratunkowej, chirurgii ogólnej i zdrowia publicznego, a także pediatrii i onkologii dziecięcej. Dotyczyły one nieumyślnego narażenia małego pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia „wskutek zaniechania podjęcia działań zmierzających do starannej analizy stanu zdrowia chłopca i właściwego rozpoznania choroby, a następnie jej leczenia”. Chodziło m.in. o to, że lekarze nie zlecili podstawowych badań laboratoryjnych, w tym morfologii, i nie zdecydowali o pozostawieniu dziecka na szpitalnej obserwacji.

Po blisko 3,5-letnim procesie w maju 2018 r. Sąd Rejonowy w Białymstoku zdecydował o warunkowym umorzeniu, na roczny okres próby, postępowania karnego wobec obojga oskarżonych. Orzekł też po 3 tys. zł świadczenia pieniężnego na cel społeczny. Uznał, że błędy w postępowaniu lekarzy były, ale nie ma między nimi, a śmiercią dziecka, związku przyczynowo-skutkowego.

W czwartek sąd odwoławczy utrzymał warunkowe umorzenie postępowania, wydłużając jednak okres próby i zwiększając wysokość świadczenia pieniężnego.
Zobacz też: Lekarze odsyłali umierające dziecko. Koniec procesu apelacyjnego.

Red. OKO

PAP

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy