– I jak tu zostawić gospodarkę, kiedy ropa tanieje, nawozy tanieją… To trzeba się rozwijać a nie zwijać – mówią z przekąsem Agnieszka i Jarosław Rogalscy.
Wiosna zbliża się wielkimi krokami a wraz z nią początek prac polowych. Odwiedziliśmy słynnych gospodarzy, by dowiedzieć się, jak wyglądają u nich przygotowania do rozpoczęcia sezonu.
Do słynnych rolników z Bronowa przyjechał właśnie transport nawozów. – Mamy już zapas nawozów na cały rok, ponieważ jeżeli ktoś myśli o gospodarzeniu, musi też myśleć o nawozach, musi myśleć długofalowo – żeby mieć nawozy, paliwo, materiał siewny.
Mamy już wszystko i aby tylko było zdrowie, będziemy ruszać w pole. Akurat udało nam się zakupić nawozy w czasie, kiedy jeszcze nie były aż tak drogie, bo teraz byśmy na pewno aż tyle ich nie kupili – podkreślają Agnieszka i Jarosław. To nie jest łatwy czas również dla rolników.
– Jeżeli paliwo jeszcze podrożeje, to będę sypał ręcznie te nawozy, zaprzęgniemy najwyżej kobyłę – mówi Jarosław. Gospodarze w tym roku postawili na firmę Lider z Szepietowa. Zdecydowali się m.in. na szybkorozpuszczalne naturalne nawozy wapniowe.
Red. Marta Śliwińska
Fot. Marta Śliwińska/Podlaskie24.pl
