Suchowola. Spotkanie hodowców bydła mięsnego
Czy dobrostan się opłaci, jakie będą ekoschematy i jak zbierać na nie punkty, jak zorganizować rozród w stadzie – to tylko niektóre zagadnienia jakie poruszano na szkoleniu hodowców bydła.
Spotkanie w Suchowoli bardzo licznie odwiedzili hodowcy z województwa podlaskiego, ale także warmińsko – mazurskiego. Do Suchowoli przyjechało ponad 130 hodowców. Wśród nich słynna Emilia Korolczuk z Rancza Laszki. Rolnicy dyskutowali o przyszłości branży w czasach gdy w polityce europejskiej mówi się o ograniczeniu spożycia mięsa i zastąpieniu go zamiennikami. Według jednak większości rolników, którzy przyjechali do Suchowoli Polacy nie porzucą mięsa na rzecz białka z robaków.
Co człowiek to dobrostan. Dla jednego uwięziona na łańcuchu krowa, która gapi się w ścianę to dobrostan.A ja sobie nie wyobrażam zwierzęcia zamkniętego całe życie w budynku.Rolnictwo ma przyszłość i myślę, że żadne tam świerszcze i robaki . To w najbliższych 10 -leciach raczej będzie niszą –uważa słynna rolniczka z Podlasia.
Szkolenie zorganizował Polski Związek Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego z Funduszu Promocji Mięsa Wołowego.
To jest najbardziej stabliny sektor rolno- spożywczy. Nie jesteśmy narażeni na takie zachwiania rynkowe jak sektor drobiu, trzody czy nawet mleczarstwo. Bydło mięsne jest doskonałą możliwością rozwoju dla tak zwanych dwuzawodowców, którzy pracują także poza rolnictwem – mówi prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego Jacek Zarzecki.
Red. Małgorzata Kotarska-Ołdakowska
Fot. Podlaskie24.pl