Pokazy filmów, spotkania i dyskusje, a także koncerty młodych zespołów znalazły się w programie tegorocznej edycji festiwalu kultury niezależnej „Underground/Independent” w Białymstoku
Festiwal, która ma przybliżać kulturę niezależną młodszym i starszym białostoczanom, odbędzie się w dniach 14-17 marca. Jego głównym organizatorem jest Białostocki Ośrodek Kultury (BOK).
Jak mówił Maciej Rant z BOK, od ponad 20 lat festiwal stara się „siać twórczy ferment”. Dodał, że „Underground” zadaje pytania o kondycję świata i człowieka.
„Te pytania oczywiście pojawiają się w formie filmów, które prezentujemy, podczas spotkań i muzyki, którą tutaj będziemy serwować” – podkreślił.
W tym roku zaprezentowanych zostanie dziewięć filmów. Będą to m.in. dokumenty, fabuły, a także filmy sytuujące się na pograniczu gatunków. Jedna z organizatorek Monika Piskurewicz mówiła, że chodziło o pokazanie filmów, które z jednej strony są eksperymentem, a z drugiej zachęcają do wspólnego przeżywania, a także wywołują dyskusję.
Będzie można zobaczyć dokument „Ziarno świadomości” w reżyserii Rafała Smykowskiego i Filipa Koneckiego, który opowiada o rolnictwie szanującym naturę i bioróżnorodność. W programie znalazło się też wiele nowych kobiecych głosów w kinie. Jednym z nich będzie film nagrodzony na festiwalu w Cannes i nominowany do Oskarów 2024 – „Cztery córki” w reżyserii Kaouther Ben Hania. Piskurewicz mówiła, że to połączenie dokumentu, fabuły i policyjnej rekonstrukcji, opowiada o przemocy domowej, systemowej, a z drugiej stronie – o sile kobiet i wspólnego działania.
Swoją podlaską premierę będzie miał dokument Igi Łapińskiej „Szkoła, świat”.
To film, który opowiada o małej miejscowości Chlebiotki, oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów od Białegostoku. W pokazie mają wziąć udział twórcy filmu a także mieszkańcy tej wsi.
Będzie też okazja zobaczyć film „Imago” Olgi Chajdas, który – jak mówili organizatorzy – nie ma swojego dystrybutora, i można go było zobaczyć dotąd tylko w kilku miastach. To opowieść o młodej kobiecie, która chce lepszego życia w czasach PRL. Wszystko dzieje się na tle trójmiejskiej sceny muzycznej końca lat 80-tych.
Podczas festiwalu premierę będzie miał tez film białostockiego twórcy Cezarego Chwicewskiego „Czy pamiętasz ten Białystok?”. To film stworzony na podstawie nagrań wideo z lat 1985-2005, które udostępnili Chwicewskiemu mieszkańcy.
Wśród propozycji muzycznych znalazły się dwa koncerty. Jeden to młody zespół Ninja Episkopat, który – jak sami twórcy mówią o sobie – jest „dzieckiem pandemii, social mediów i wszechogarniającej nudy”. Krzysztof Sienkiewicz z BOK mówił, że będzie to połączenie muzyki jazzowej z muzyką improwizowaną, elektroniczną i rozrywkową.
Drugą muzyczną propozycją jest duet Jarzmo, który tworzą Piotr Nowak i Kasia Bobik. To projekt, który nawiązuje do brzmień współczesnej muzyki gitarowej, rocka i muzyki tradycyjnej.
Będą dostępne też dwie wystawy: prac grafika, plakacisty i rysownika Wojciecha Stefańca, który stworzył oprawę graficzną tegorocznego festiwalu oraz obrazów i grafik białostockiego rapera Michała Ciruka.(PAP)
Red. M.L.
Fot. Białostocki Ośrodek Kultury
PAP Regiony