Korycin jest miasteczkiem znanym przede wszystkim z sera i truskawki. Może się kojarzyć również z przepięknym rynkiem, zabytkowym wiatrakiem i zalewem, nad którym wypoczywają mieszkańcy oraz turyści. Jak się tam żyje? Co powinni zobaczyć ci, którzy nigdy tam nie byli?
Pierwsze wzmianki o wsi sięgają aż XVI wieku.
Była ona siedzibą zarządców królewskich broniących Puszczy Kuźnickiej. Sto lat później, król Michał Korybut Wiśniowiecki nadał prawa miejskie chełmińskie dla obecnego Korycina, które Korycin utracił dopiero podczas potopu szwedzkiego. Według legendy to właśnie wtedy grupa rannych Szwajcarów została rozlokowana w pobliskim folwarku Kumiała. Przekazali wtenczas tajemnicę sposobu produkcji żółtego sera z krowiego mleka, a ta pozostała z mieszkańcami do dziś i zachwyca wszystkich konsumentów.
Mamy ślady przeszłości wczesnośredniowiecznej w postaci pozostałości dwóch grodów. Jeden z nich jest w Milewszczyźnie. Świadczyło to o tym, że były to też tereny pograniczne, ważne, szczególnie rozpoznana przez archeologów pozostałość po grodzisku w Milewszczyźnie.- mówi wójt gminy Korycin Mirosław Lech.
Truskawki są symbolem Korycina.
Owoc ten jest dumą całego regionu. Co roku, w ostatni weekend czerwca, organizowane są tu dni truskawki, które przyciągają rzesze turystów. To prestiżowe wydarzenie świętuje wtedy cała gmina. Na dniach truskawki znajdziemy liczne konkursy, koncerty muzyczne oraz kramy z regionalnymi przysmakami. Dodatkowo do uczestnictwa w wydarzeniu przyciąga umiejscowienie, tuż nad zalewem korycińskim. To nie tylko dobra okazja na spróbowanie lokalnych przysmaków, ale też możliwość spędzenia czasu z rodziną nad wodą. Niestety, w tym roku, ze względu na panującą epidemię, wydarzenie zostało odwołane.
Skąd wzięło się to zainteresowanie mieszkańców Korycina truskawkami? Otóż według legendy, to właśnie na środku korycińskiego rynku stanęła pewna księżniczka (i stoi do dziś – w postaci pomnika) i obdarowywała przechodniów właśnie tymi owocami. Ponoć każdy, kto poczęstował się truskawką, zyskiwał nieustające szczęście.
Najwięcej informacji o Korycinie zobaczysz w naszym filmie:
Zalew jest jednym z najpopularniejszych miejsc.
Korycin otacza infrastruktura, składająca się z boisk, kortów, plaży i ławeczek wokół zalewu. Sam zalew powstał na rzece Kumiałka i znajduje się przy trasie Białystok – Suwałki. Obok niego jest parking, gdzie bez opłat można pozostawić auto. Sami przyjezdni określają zalew i bulwar wokół niego, jako najciekawsze miejsce w Korycinie.
Tuż przy zalewie natomiast, znajduje się zdecydowanie najbardziej charakterystyczny obiekt dla tego miasteczka – wiatrak.
Jest to unikatowy w skali kraju zabytek – wszystko ze względu na jego wyjątkową funkcję. Zabytkowy wiatrak, po przywiezieniu do Korycina, został odrestaurowany również wewnątrz i stał się nietypowym miejscem noclegowym. Jednorazowo we wiatraku mogą nocować cztery osoby dorosłe.
Park Kulturowy Korycin-Milewszczyzna
W 2018. roku na terenie gminy Korycin powstał urokliwy Park Kulturowy Korycin-Milewszczyzna. Jest to miejsce, w którym przyjezdni mogą przeżyć prawdziwą podróż w czasie i przenieść się 1000 lat wstecz. Kompleks położony jest nad rzeką Kumiałką. Prezentuje dziedzictwo kulturowe ziemi korycińskiej. Wstęp jest darmowy – każdy może przyjść i na własne oczy przekonać się o wyjątkowości tej atrakcji turystycznej.
Trzeba koniecznie tu przyjechać, zobaczyć – mówi wójt gminy Korycin – odetchnąć tym właśnie oddechem naszej historii, przeszłości, tradycji. Jest to też wyjątkowe miejsce w skali kraju, gdyż pokazujemy tu życie mieszkańców, życie naszych przodków na przestrzeni tysiąca lat. Przeważnie takie odosobnione grody kończyły swój żywot w momencie ostatniego zniszczenia.
Gmina Korycin zachęca do odwiedzania wsi przez turystów hasłem: „Tutaj jest gościnność, wszystkiego do syta… Przyjedź! Zobacz!” – Ci, którzy dadzą się zaprosić, na pewno nie pożałują decyzji.
Red. Kamil Dąbrowski
Fot. Kamil Dąbrowski Podlaskie24.pl