Mówi się, że na wojnie pierwsza umiera prawda i właśnie to wykorzystuje putinowski reżim. Mimo że gigantyczne korporacje odcinają Rosji dostęp do szerzenia dezinformacji, to ich jurysdykcja nie obejmuje rosyjskich mediów społecznościowych, takich jak VK lub Pikabu. Z propozycją walki z tym problemem przyszedł Kuba Hérnandez. Na komunikatorze Discord stworzył organizację w ramach której prowadzone są akcje informacyjne na rosyjskich stronach i mediach społecznościowych.
Informować, a nie trollować
Działacze nie mają na celu siania dezinformacji w internetowej społeczności Rosjan, a chcą pokazać im, jak faktycznie wygląda wojna na Ukrainie. Ich celem są takie portale jak VK (odpowiednik Facebooka) oraz Pikabu (odpowiednik Wykopu). Rosjanie nie mają dostępu do rzetelnych i prawdziwych informacji, rosyjskie media nie mówią prawdy na temat wojny na Ukrainie, a Interfax przekazał, że rosyjska agencja Roskomnadzor, zarządzająca rejestrem stron zakazanych, zablokowała dostęp do Facebooka na terenie Rosji. Również serwis Conflict News doniósł o zablokowaniu dostępu do Twittera i You Tube’a. W takiej sytuacji Rosjanie mogą liczyć tylko na zewnętrznych informatorów, takich jak np. grupa 1. Batalion. Do pomocy poszukiwane są osoby zajmujące się IT oraz władające językiem rosyjskim. Ci pierwsi odpowiadają za stabilność i bezpieczeństwo grupy oraz przeprowadzanych akcji. Ci zaznajomieni z rosyjskim mają za zadanie szukanie treści (memów, faktów, statystyk) do przetłumaczenia na język rosyjski, które następnie są publikowane przez aktywistów.
Narzędzia, z których korzystają aktywiści
Podstawowym narzędziem do walki z rosyjską dezinformacją są przetłumaczone na język rosyjski fakty, statystyki, komunikaty oraz memy. Komunikaty przesyłają w formie mailowej do rosyjskich firm, instytucji, organizacji. Dysponują także bazą ponad 873 tysięcy adresów e-mail.
Przykładowe maile:
Przykładowe memy:
Równie istotne są metody na zachowanie bezpieczeństwa przy byciu uczestnikiem ich akcji. Kuba Hérnandez wraz ze studentami IT opracowali poradniki, które zwykłemu użytkownikowi pozwolą stać się bojownikiem internetowego ruchu oporu. Oprócz informacji jak założyć konto oraz działać na poszczególnych serwisach społecznościowych ważną zakładką jest ta mówiąca o korzystaniu z oprogramowania VirtualBox. VB umożliwia korzystanie z więcej niż jednego systemu operacyjnego na komputerze
„VirtualBox to darmowe oprogramowanie firmy Oracle umożliwiające uruchomienie wirtualnego peceta w pececie. Dzięki niemu możemy w systemie Windows uruchomić w osobnym okienku wirtualny komputer z zainstalowanym dowolnym innym systemem, np. Linux, Unix, Windows 2000” – informuje strona SoftwareProjekt.
Sam organizator wymienia, w jaki sposób VirtualBox zabezpiecza członków Batalionu:
-Zapobiega przed otrzymaniem natychmiastowego bana na VK
-Ukrywa prywatne dane takie jak hasła lub dane osobiste
-Chroni przed przemyceniem wirusów na komputer
Bezpieczeństwo w sieci warto zachować, zwłaszcza przy walce z wrogą machiną propagandową.
Jeżeli chcecie dołączyć do sprawy Batalionistów, tutaj znajdziecie link do serwera na Discordzie.
Rozmowa z organizatorem przedsięwzięcia
Red.: Jak wpadliście na pomysł zorganizowania tego przedsięwzięcia i dlaczego akurat discord? Jaki stawiacie sobie cel w tych działaniach?
Kuba Hérnandez: Działamy w tzw. polskim trollnecie od dawna. Przez wiele lat obserwowaliśmy zorganizowane akcje rosyjskiej dezinformacji. W końcu powiedzieliśmy „dość”. Nie może być tak, że atak pozostaje bez reakcji. Discorda wybraliśmy dlatego, że najłatwiej jest go dostosować do naszego profilu działalności. Nie stawiamy sobie celu, walka z rosyjską propagandą jest celem samym w sobie.
Red.: Na starcie można zobaczyć obszerne poradniki, które przygotowaliście odnośnie między innymi zachowania bezpieczeństwa uczestników. Jak doszliście do tego, że będą to najbezpieczniejsze i najskuteczniejsze narzędzia?
Kuba Hérnandez: Na samym początku istnienia discorda dołączyła się do nas grupa studentów IT. Na drodze dyskusji doszliśmy do wniosku, że obecne metody są wystarczające, żeby zapewnić podstawowy poziom bezpieczeństwa. Niemniej jednak dział IT cały czas się rozrasta i ulepszamy uprzednio przygotowane poradniki.
Red.: Kto, biorąc pod uwagę funkcje/specjalizacje wchodzi w skład waszych moderatorów/koordynatorów akcji? W czym się specjalizują?
Kuba Hérnandez: Obecnie można wyróżnić cztery grupy: tłumaczy, dział IT, poszukiwaczy i zwykłych użytkowników. I właściwie tak zaczynaliśmy. Z tym że na początku było nas po jednej osobie na grupę. Teraz jest nas znacznie więcej
Red.: Widziałem kilka pojedynczych ataków ruskich trolli. Jak sobie z nimi radzicie, czy opracowaliście już jakieś określone metody?
Kuba Hérnandez: Discord jest ustawiony tak, że ruskie trolle mogą sobie co najwyżej popisać na czacie ogólnym. Reszta jest zablokowana. Liczę na ludzi. Ludzie są najlepszym filtrem antytrollerskim.
Red.: Jak oceniacie przebieg waszych ostatnich akcji? Co dokładnie na nich robicie?
Kuba Hérnandez: Początki są obiecujące. Szukamy rosyjskich transmisji na żywo, głównie z gier komputerowych. Atakujemy je grupą, wklejamy na czat informacje o wojnie. Czasem nawet wdajemy się w dyskusje. W międzyczasie ludzie indywidualnie wysyłają maile do Rosjan. Cieszę się, że znajdują się osoby działające na własną rękę. W planach mamy coraz większe akcje, ale nie chcę ich zdradzać. Będę o nich informował na Twitterze.
Na samym serwerze obecnie znajduje się około 1600 członków. Hérnandez podaje, że stale aktywnych jest od 200 do 300 osób.
Red. Maciej Walesiuk
Fot. Pixabay, serwer discord „1. Batalion”