Lider ekstraklasy Jagiellonia w środowym meczu 1/4 finału piłkarskiego Pucharu Polski zmierzy się u siebie z Koroną Kielce
W tabeli ligowej oba zespoły dzieli 20 punktów.
„Jest to groźny przeciwnik, trudno go złamać” – mówi jednak trener białostoczan Adrian Siemieniec. – Chcemy wnioski z meczu z Ruchem przełożyć na mecz z Koroną – powiedział szkoleniowiec Jagiellonii na wtorkowej konferencji prasowej przed meczem pucharowym, odnosząc się do sobotniego spotkania, w którym niespodziewanie padł w Białymstoku remis, do tego uratowany przez gospodarzy niemal tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego.
„Brakowało nam przyspieszenia i lepszych decyzji pod polem karnym i większej intensywności w polu karnym. W drugiej połowie brakowało nam konsekwencji, jeżeli chodzi o nasze działania taktyczne, przez to trochę sami sobie zamykaliśmy przestrzenie, które zawsze chcemy wykorzystywać. To się też przełożyło na to, że nie stwarzaliśmy sytuacji” – mówił szkoleniowiec Jagiellonii.
Pytany o Koronę powiedział, że ma dobrych piłkarzy, również na ławce rezerwowych.
„Bez względu na to na jaki skład trener Kamil Kuzera się zdecyduje, to zawsze te zmiany ma też wartościowe. Jest to groźny przeciwnik, który ma taką tożsamość jak jego trener (…). Szczególnie u siebie w Kielcach, gdzie te mecze są bardzo trudne. Od strony mentalnej jest to zespół nieustępliwy i trudno go złamać” – zaznaczył Siemieniec.
„Z Koroną zawsze się gra do końca, ale – jak pokazuje nasz ostatni mecz – z Jagiellonią też” – dodał.
Nawiązał do faktu, że w meczu z Ruchem jego piłkarze zdobyli wyrównującą bramkę w ostatniej akcji doliczonego czasu.
Dodał, że w środę spodziewa się trudnego, intensywnego spotkania.
„Ale jesteśmy na to gotowi i chcemy przejść do półfinału” – zapewnił szkoleniowiec.
Pytany o skład zaznaczył, że to ćwierćfinał Pucharu Polski i nie będzie eksperymentów.
„Dla mnie to jest mecz bardzo ważny. W spotkaniu ligowym, jeżeli stracimy punkty, to mamy gdzie je odrobić, tutaj nie” – podkreślił.
Zaznaczył, że jednak bierze pod uwagę, iż po środowym meczu z Koroną, Jagiellonię czeka już w sobotę mecz ligowy w Zabrzu. Tam białostoczanie będą bronić pozycji lidera ekstraklasy.
ZOBACZ TEŻ: Górnik Zabrze – Jagiellonia Białystok. Transmisja meczu w kinie Helios w Galerii Atrium Biała
Do składu na mecz z Koroną powinien wrócić hiszpański stoper Adrian Dieguez, który w sobotnim meczu ligowym z Ruchem pauzował za żółte kartki; zastępujący go Kosowianin Jetmir Haliti doznał urazu. (PAP)
Red. M. L.
Fot. Podlaskie24.pl / Jagiellonia.pl
PAP Regiony