Jelcz, Star, Ursus. Wiele z tych maszyn pracowało przy budowie i odbudowie Białegostoku. Większość kolekcji dziewięćdziesięcioletniego Romualda Andrzejczuka zajmują sprzęty z czasów PRL-u. – Zaczęło się na emeryturze. Wymyśliłem, że zrobię model żurawia, na którym pracowałem. Nie chciałem robić takiego modelu z papieru, jak inni. Znalem się na metalach, więc zacząłem wykonywać maszyny z […]
A wszystko zaczęło się od żurawia… JELCZ-e, STAR-y i URSUS-y pana Romulada
