Emerytowana rolniczka sama nazywa swoją twórczość czarownym podwórkiem. Kurierzy mówią o nim podwórko – bajka. Zaczęło się od malowania ścian obory i innych budynków gospodarczych. Potem przyszedł czas na kamienne budowle i rzeźby z drewna. Teraz ozdabia przestrzeń kolorowymi domkami z drewna. Przyszły nagrody i uznanie, choć pani Danuta nie ma wykształcenie artystycznego a nikt w jej rodzinie nie był artystą. Jak to się stało, że nagle postanowiła zostać rzeźbiarką i malarką i … dopięła swego.
Red. Małgorzata Kotarska-Ołdakowska
Fot. Małgorzata Kotarska-Ołdakowska Podlaskie24. pl