Nawet 2,5 miliona złotych może trafić do 14 gmin z naszego regionu za największą frekwencję wyborczą. Są jednak takie samorządy, które nie otrzymają ani grosza, bo nie udało im się przekroczyć 60-procentowego udziału w wyborach.
„Bitwa o remizy” to profrekwencyjna akcja Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Zgodnie z regulaminem – do miliona złotych na miejscową remizę otrzymają gminy do 20 tysięcy mieszkańców z największą frekwencją w wyborach.
Z opublikowanych danych Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że w województwie podlaskim kryteria konkursu spełniły gminy Nowinka, Supraśl, Brańsk, Grajewo, Białowieża, Turośl, Łomża, Jasionówka, Giby, Mielnik, Kuźnica, Jeleniewo, Kulesze Kościelne oraz gmina Kołaki Kościelne. W tym zestawieniu rekordzistą jest gmina Supraśl z prawie 80-procentową frekwencją.
To jednak nie jedyne pieniądze, które mogą otrzymać gminy w ramach różnych akcji skłaniających do udziału w wyborach. Kolejny milion złotych – tym razem na budżet obywatelski – trafi do gmin z największą frekwencją w danym powiecie, a wszystkie gminy z frekwencją przekraczającą 60 procent otrzymają po pół miliona złotych na działania kół gospodyń wiejskich, zespołów ludowych oraz dla lokalnego klubu sportowego.
W ten sposób do najaktywniejszej gminy może trafić nawet 2,5 miliona złotych.
Analizując dane PKW widać, że spośród 115 gmin, bez Białegostoku, Łomży i Suwałk pieniędzy z ostatniego konkursu nie otrzyma zaledwie dziewięć samorządów z województwa podlaskiego. To między innymi gmina Nurzec-Stacja z frekwencją nieznacznie przekraczającą 56 procent czy aż dwie gminy: Narew i Czyże z powiatu hajnowskiego z frekwencją nieco powyżej 58 procent.
Red. M. L.
Fot. arch. Podlaskie24.pl