Białystok. Apelacje prokuratury i obrońców ws. napadu na mężczyznę, który wiózł gotówkę z zagranicy

Będzie ciąg dalszy procesu w sprawie napadu na białostoczanina, który wiózł z zagranicy znaczną kwotę w gotówce

Mężczyzna został brutalnie pobity. Sprawcy zabrali mu portfel, w którym miał część pieniędzy. W pierwszej instancji skazanych zostało pięć osób. Apelacje złożyły obie strony.

Jesienią ub. roku przed Sądem Rejonowym w Białymstoku zapadły nieprawomocne wyroki od czterech do sześciu lat więzienia. Skazani, czterech mężczyzn i kobieta, to mieszkańcy okolic Warszawy, w przeszłości karani; mają też solidarnie zapłacić napadniętemu ponad 11 tys. zł w ramach naprawienia szkody oraz 10 tys. zł zadośćuczynienia.

Prokuratura chciała surowszych kar, obrona – uniewinnienia, bo żadna z osób oskarżonych nie przyznała się. Apelację złożył oskarżyciel oraz obrońcy wszystkich oskarżonych – wynika z informacji uzyskanych przez PAP w sądzie rejonowym. Skargi wpłynęły już do sądu okręgowego, termin sprawy nie jest jeszcze znany.

Do rozboju doszło latem 2021 roku.

Według ustaleń śledztwa, wszystko zaczęło się jeszcze w trakcie podróży z Wielkiej Brytanii do Polski późniejszej ofiary i jednego z oskarżonych; mężczyźni znali się. Białostoczanin miał poprosić o pomoc w uniknięciu kłopotów z przewozem dużej ilości gotówki; chodziło o jej rozdzielenie i przeniesienie przez kilka osób podczas odprawy paszportowo-celnej.

Tak doszło do ujawnienia przez niego informacji, że jest to spora suma. Według prokuratury, informacja ta została przekazana przez znajomego późniejszej ofiary innym osobom i zaplanowano napad.

Mężczyzna był śledzony w drodze z Warszawy do Białegostoku.

Jak wynikało z aktu oskarżenia, tam na jednym z osiedli został brutalnie pobity przez trzech napastników; sprawcy zdołali zabrać mu pieniądze, które miał przy sobie w portfelu (równowartość w funtach 6,5 tys. zł), ale nie dali rady odebrać mu torby, w której miał znacznie większą gotówkę, bo równowartość 70 tys. zł.

Prokuratura objęła to zarzutem, ale sąd rejonowy uznał jednak, że próby kradzieży torby w ogóle nie było, a sprawcy nastawili się na kradzież portfela, bo prawdopodobnie nie wiedzieli lub nie założyli, że większa gotówka jest właśnie w torbie.

Sąd uznał, że rzeczywiście doszło do „wystawienia” ofiary przez jego znajomego, w planie był napad jeszcze w Warszawie, ale nie było okazji, by go dokonać, dlatego trzej oskarżeni pojechali za mężczyzną do Białegostoku i szukali dogodnego momentu.

Za udział w rozboju zostały skazane nie tylko te trzy osoby, ale też dwie kolejne.

Sąd uznał, że nie było pomocnictwem, a udziałem w przestępstwie zarówno wskazanie późniejszej ofiary, jak też działania kobiety, która była kierowcą, przywiozła i zabrała z Białegostoku tych mężczyzn, którzy dokonali napadu. (PAP)

Red. M. L.

Fot. PAP/Marcin Bielecki

PAP Regiony

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy