Białystok. Zebrano podpisy pod uchwałą, aby ocalić 95-letnie tuje w Parku Planty

Inicjatorzy objęcia ochroną w formie pomników przyrody 28 tuj w zabytkowym Parku Planty w Białymstoku zebrali wymagane podpisy pod obywatelskim projektem uchwały w tej sprawie

Tuje mają 95-lat, mają być wycięte w ramach rewitalizacji tego parku. Ochrona ma ocalić drzewa od wycinki.

Projekt ma być złożony do Rady Miasta w przyszłym tygodniu. Jego inicjatorzy zebrali ok. 600 podpisów poparcia, wymaganych jest 300. Podpisy są zbierane nadal, aby – jak wyjaśniono na czwartkowej konferencji – pokazać społeczne poparcie dla ochrony tych drzew. Inicjatorzy chcieliby, aby projektem zajęli się radni na marcowej sesji.

W internecie są też zbierane podpisy pod społeczną petycją w sprawie obrony tuj, które również mają być przekazane Radzie Miasta.

Park Planty był zakładany w latach 30-tych XX w. Prace na tzw. różance przy rzeźbie „Praczki” już trwają, wycięto tuje, bukszpany i wszystkie inne krzewy. Ma być tam zasadzonych 3 tys. róż.

Małgorzata Grabowska-Snarska ze Stowarzyszenia Okolica powiedziała na konferencji, że społecznicy będą wnioskować do radnych, aby objąć ochroną 24 tuje (żywotniki zachodnie) w Alei Zakochanych i 4, które rosną przy ul. Legionowej. Argumentowała, że społecznicy mają nową opinię dendrologiczną, przeciwną w treści do opinii, którą dysponuje urząd miasta. Z nowej opinii wynika, że prawie wiekowe tuje na Plantach są cennym drzewostanem, warto je chronić, poddać specjalistycznej pielęgnacji, a nie wycinać.

„Nie znam innego parku na świecie, w którym byłaby aleja z tak dorodnymi żywotnikami. Ich wycięcie to gwałt na tożsamości tego miasta. Przetrwały II wojną światową, transformację ustrojową, powinniśmy więc dopilnować, żeby mogły przetrwać również nasze pokolenie”- dodał Paweł Łuksza z partii Zieloni.

Barbara Tomecka z Towarzystwa Opieki Nad Zabytkami zwróciła uwagę, że Park Planty wymaga konserwacji.

„Ale konserwacja nie polega na niszczeniu, dobrze byłoby zachować coś pierwotnego z tego założenia (parkowego-PAP)” – dodała.

„Jesteśmy przeciwnikami wycięcia tych – naszym zdaniem – majestatycznych i pięknych tuj, ale jednocześnie za realizowaniem innych części tego projektu (rewitalizacji Plant-PAP) – dodała Ewa Korolczuk z organizacji Ratujmy Zwierzyniec.

Powiedziała, że chodzi o wymianę instalacji, oświetlenia, zainstalowanie nawodnienia, robienie ścieżek w nowoczesnych, ekologicznych technologiach. Dodała, że ludzie szukają odpoczynku w zieleni, w cieniu, a wycięcie tuj spowoduje powstanie tam kolejnej tzw. wyspy ciepła.

Do wstrzymania wycinki tuj zobowiązała ostatnio prezydenta miasta Rada Miasta, choć to stanowisko nie jest dla władz miasta wiążące.

Rzeczniczka prezydenta Białegostoku Urszula Boublej powiedziała w czwartek PAP, że przyjęcie uchwały ws. ustanowienia tuj pomnikami przyrody będzie oznaczać, że nie będą tam mogły być prowadzone żadne prace w okolicy, bo o te drzewa trzeba by było specjalnie zadbać, „nie narażać na konsekwencje żadnych prac inwestycyjnych”. Podała przykład, że jeśli korzenie tuj wchodziłyby w zakres alei spacerowej, to oznaczałoby, że w tym miejscu nie można byłoby wymieniać nawierzchni tej alei.

„Jeżeli tuje uznane zostaną za pomniki przyrody, to tej inwestycji najprawdopodobniej nie zrealizujemy, a to będzie oznaczało, że nie będziemy mieć pięknego Parku Planty, nie będziemy mieć fontanny multimedialnej. Park Planty pozostanie taki, jak go w tej chwili widzimy. A ponadto najprawdopodobniej będzie trzeba zwrócić 30 mln zł, które dostaliśmy w ramach dofinansowania z Polskiego Ładu na ten projekt” – powiedziała Boublej.

Boublej zapewniła, że obecnie w Alei Zakochanych żadne prace nie będą na razie prowadzone, trwają te na różance.

„Tutaj nie ma kompromisu niestety. Albo pożegnamy się z tujami i faktycznie odnowimy to miejsce, albo tuje zostaną i wtedy alejki też pozostaną w takim stanie, w jakim są (…) i po prostu te tuje będą stanowiły zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców” – powiedziała Boublej.

Przypomniała, że w przeprowadzonych kilka lat temu konsultacjach społecznych mieszkańcy opowiedzieli się za rewitalizacją Plant. Powtórzyła także, że urząd miasta dysponuje ekspertyzą dendrologiczną, która wskazuje, że tuje są w stanie naturalnego zamierania, a przez to stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa spacerujących w ich pobliżu. Dodała, że są one sztucznie podtrzymywane (niektóre z nich-PAP).

„Wszelka zmiana pogody, jakiś mocniejszy wiatr, mogłyby oznaczać zerwanie tych umocowań i po prostu to, że komuś mogłaby się stać krzywda” – mówiła. Stąd – jak zaznaczyła – decyzja, żeby je usunąć.(PAP)

Red. M. L.

Fot. arch. Podlaskie24.pl

PAP Regiony

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy