Czy turbiny wiatrowe szkodzą zdrowiu? Pojawiły się nowe badania

Energia wiatrowa staje się powoli jedną z najtańszych form energii odnawialnej – i coraz bardziej popularną. Nawet na naszym Podlasiu, bo chociażby w okolicach Bielska Podlaskiego, są wybudowane „farmy wiatrowe”, czyli po prostu elektrownie napędzane turbinami wiatrowymi. Jednak w ostatnich latach słychać było głosy przeciwników, jakoby turbiny negatywnie oddziaływały na ludzkie zdrowie. Wszystko miało się dziać za sprawą tzw. Syndromu Turbin Wiatrowych. Czy mieszkańcy Podlasia mają się czego obawiać?

 

Czym jest Syndrom Turbin Wiatrowych?

Przeciwnicy farm wiatrowych twierdzą, że turbiny – poprzez słyszalne i niesłyszalne dźwięki oraz fale – powodują mdłości, ataki paniki, bóle głowy oraz problemy z sercem. Skąd taka teoria? Wszystko zaczęło się od pani doktor Niny Pierpont, która w 2004 roku po raz pierwszy użyła tego terminu (ang. – Wind Turbine Syndrome). Twierdziła wtedy, że zgłasza się do niej duża ilość pacjentów, która skarży się na wyżej wymienione objawy. 38 osób, z różnej grupy wiekowej miało problemy ze snem, nudności, bóle głowy i masę innych problemów zdrowotnych. Podobieństwo objawów wśród pacjentów układało się w obraz zespołu chorobowego.

Co ciekawe, objawy miały się nasilać właśnie gdy pacjenci znajdowali się w pobliżu turbin wiatrowych, a ustawać gdy się od nich oddalali. Na podstawie relacji pacjentów oraz własnych badań, dr Nina Pierpont wydała książkę pt. „Syndrom Turbin Wiatrowych: Sprawozdanie w sprawie naturalnego eksperymentu”.

To nie był jedyny głos w tej sprawie.

Związek pomiędzy turbinami a zdrowiem ludzkim sygnalizował już wcześniej Michael Nissenbaum, lekarz medycyny ogólnej z USA. Oprócz niego, do 2015 roku, przeciwko turbinom wiatrowym opowiedziało się 76 naukowców i specjalistów. Jednak zdecydowana większość środowiska naukowego uważa teorię dr Pierpont za tak zwaną „pseudonaukę”. Syndrom Turbin Wiatrowych nie został potwierdzony jako jednostka chorobowa, gdyż wyniki badań pani doktor nie zostały wystarczająco udowodnione. Mimo to wieść o szkodliwości farm wiatrowych poszła w świat i do dnia dzisiejszego ma tysiące zwolenników.

Na jaw wyszły nowe badania.

W poniedziałek, 22 czerwca tego roku, zostały opublikowane wyniki dwuletniej obserwacji, prowadzonej przez Fińskich naukowców z Technical Research Center Finland (VTT). Projekt badawczy skupiał się na infradźwiękach, które nie są rejestrowane ludzkim uchem. Badania prowadzono w wielu krajach, w odległości do 20 km od turbin. Wykorzystano do projektu między innymi wywiady, nagrania dźwiękowe i testy laboratoryjne.

 Jak badacze stwierdzili w artykule podsumowującym badania – „nie ma dowodów na żadne skutki zdrowotne, powodowane przez infradźwięki z turbin wiatrowych”.

 W badaniu uznano objawy jako efekt „nocebo”, czyli przeciwieństwo efektu placebo.

Mimo braku fizycznych czynników, osoby pod wpływem sugestii same wynajdowały u siebie objawy, zgadzające się z „Syndromem Turbin Wiatrowych”. Sam projekt badawczy był kontynuacją wcześniej pojawiających się badań, które nie potwierdziły związku między słyszalnym hałasem a zdrowiem okolicznych mieszkańców (nie licząc zaburzeń snu).

Czy mimo to, jest się czego obawiać?

Mimo szerokiego grona przeciwników energii wiatrowej aktualna nauka nie potwierdza faktu, jakoby istniało coś takiego jak syndrom turbin wiatrowych. Badania za to wskazują, że istnieje coś takiego jak „nocebo”, czyli autosugestia. Stresowanie się niepotwierdzonymi naukowo chorobami może doprowadzić do realnego wpływu na nasze zdrowie. Warto jednak monitorować aktualną sytuację, chociażby dla potwierdzenia, że nie ma się czego obawiać.

Gdyby kiedyś jednak Syndrom Turbin Wiatrowych został przyjęty przez naukę jako faktyczny zespół chorobowy, wtedy należy odpowiednio reagować. Póki nie ma dowodów, zaufajmy jednak naukowcom.

Red. Kamil Dąbrowski

Fot. Pixabay

Źródło: www.vttresearch.com/en/news-and-ideas/vtt-studied-health-effects-infrasound-wind-turbine-noise-multidisciplinary

5 1 vote
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Monika

Niestety ja najpierw zaczęłam się źle czuć w trakcie jazdy samochodem ,parę km dalej okazywało się że są wiatraki. Samopoczucie koszmar ból serca,zawroty głowy nudności. Im dalej od wiatraków tym lepiej. Na początku nie skojarzyłam związku. Teraz mogę że 100% pewnością powiedzieć w trakcie trasy że za krotki czas będziemy mijać te cholerne wiatraki. Więc to żadne nocebo tylko prawda. Współczuję ludziom którzy muszą mieszkać blisko bo ja niestety skazana byłabym.na wyprowadzkę.

Partnerzy