Dziady na Podlasiu – Słowiańskie Święto Przodków w Gajownikach

Dziady na Podlasiu – Słowiańskie Święto Przodków w Gajownikach

Dziady to dla nich święto szczególne – w ten magiczny czas, gdy świat żywych i martwych dzieli szczególnie cienka granica, starają się zapewnić duchom przodków strawę i napitek, a przede wszystkim ciepło ognisk. Co więcej, podczas tej wyjątkowej nocy, to właśnie żywi oddać mogą największą przysługę zagubionym duszom – wskazać właściwą drogę.

9 listopada w Gajownikach, przy posągu Światowida, Rodzimy Kościół Polski zorganizował słowiański obrzęd Dziadów. Pora ciemna, którą rozpoczęła równonoc jesienna, a zakończy równonoc wiosenna, to czas, kiedy najsilniej można doświadczyć kontaktu z przodkami. Umożliwia to Weles – bóg zaświatów, opiekun dusz zmarłych.

„Istotą święta jest kontakt z przodkami, którzy teraz, dzięki temu, że jest cieńsza granica między światami, mogą z nami przebywać tutaj na ziemi. Mogą nacieszyć się tą obecnością, tak, jak za dawnych czasów, kiedy żyli tutaj na ziemi. Później odchodzą w swoja stronę, czyli w zaświaty” – wyjaśnia Marcelina Cieślak z Rodzimego Kościoła Polskiego.

Dawniej święto Dziadów obchodzono nawet kilka razy w roku

„Obecnie rodzimowiercy słowiańscy, czyli kontynuatorzy dawnych wierzeń, obchodzą Dziady dwa razy w roku – wiosną i jesienią. Dzisiaj będziemy odprowadzać zbłąkane dusze. Udamy się na rozstaje dróg, a później będziemy biesiadować wspólne z przodkami” – tłumaczy Marcelina Cieślak.

„Jesteśmy w takim miejscu, gdzie te zbłąkane dusze mogą krążyć – Gajowniki, Zaczerlany. Czas wojennej zawieruch, kiedy każdy musiał jakoś postępować i jakoś sobie radzić, ludzie podejmowali różne decyzje. Jedni zginęli, inni nie. Jednych wysiedlili, innych nie. Jest to miejsce, gdzie możemy przypomnieć o tych wydarzeniach, o tym miejscu, o tych duszach, które pewnie błąkają się tutaj w okolicy. To nie tylko 1945 rok. W 1915 przechodził tutaj front niemiecki i akurat na drodze obok Gajownik kończył się atak niemiecki. Na pewno jest tutaj też sporo dusz zabłąkanych – czy to rosyjskich, czy niemieckich” – opowiada Karol Krzywicki z RKP.

Rodzimy Kościół Polski jest obecnie najstarszą funkcjonującą wspólnotą rodzimowierczą

Rodzimowierstwo to system wierzeń etnicznych, zarówno minionych jak i współczesnych (zawsze jednak wyraźnie nawiązujących do konkretnego systemu wierzeń etnicznych), opartych na mitologii i wierzeniach lokalnej społeczności (zwykle odwołujących się do tradycji przedchrześcijańskich), występujących w obrębie danej grupy kulturowej.

„Rodzimowierstwo słowiańskie jest religią naturalną, nie objawioną, wyrosłą na tym gruncie. Rodzimowierstwo jest po prostu religią etniczną, czyli związaną z tą ziemią, z tymi ludźmi. Uważamy, że bogowie słowiańscy przejawiają swoje istnienie pod postacią natury, pod postacią zjawisk atmosferycznych. Przechodząc obrzędy w ciągu roku celebrujemy również zjawiska mityczne, które miały swoje miejsce” – mówi Marcelina Cieślak z RKP.

W 1995 roku RKP został oficjalnie zarejestrowany jako pierwsza powojenna organizacja rodzimowiercza w Polsce.

Red. Marta Śliwińska

Fot. Marta Śliwińska/Podlaskie24.pl/unsplash

RKP

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
rkp.org.pl

Jeśli kogoś interesuje więcej wiadomości na ten temat niech zajrzy na rkp.org.pl

Partnerzy