Hodowla gołębi to praktyka, która była znana już w czasach starożytności. Popularnością cieszy się jednak po dziś dzień. Zajmuje się tym między innymi pasjonat hodowli gołębi Andrzej Jankowski, który obecnie jest także wójtem Gminy Brańsk. Opowiedział nam o swoim hobby.
Pan Andrzej początkowo hodował gołębie ozdobne.
Obecnie znajdziemy w jego gołębniku ptaki pocztowe, które przeznaczone są do brania udziału w specjalnych konkursach. Spośród innych odmian wyróżniają się one zdolnością powracania do domu nawet z dużych odległości. Dawniej wykorzystywane były do przesyłania wiadomości. Obecnie fascynacja ich niecodziennymi umiejętnościami zrzesza hodowców z całego świata. I tak pan Andrzej również jest zaangażowany całym sercem w realizację swojej pasji oraz może pochwalić się osiągnięciami w tej dziedzinie:
Gołębie hodujemy po to, żeby uczestniczyć w zawodach, całym programie lotowym. My latamy w Klubie Hodowców Gołębi Pocztowych Podlasie. Nie będę się chwalił, ale w czołówce się utrzymuję (…) W tamtym roku siedem moich gołębi wróciło z Londynu. To jest odległość 1560 kilometrów – mówi wójt Gminy Brańsk.
Jak informuje pan Andrzej, hodowla tych ptaków to dość czasochłonne zajęcie. Wymaga codziennego pielęgnowania gołębi, karmienia ich i inwestowania w niezbędne elementy wyposażenia. Jednak dla prawdziwego pasjonata stanowi źródło dużej satysfakcji oraz szansę na oderwanie się od codziennych problemów i stresów.
Zobacz film:
Wystartowanie z własną hodowlą nie jest jednak łatwe.
Zapytaliśmy pana Andrzeja, czy ma porady dla osób początkujących:
Materiał musi być od takich hodowców, którzy latają dobrze w tym sporcie gołębiarskim. Ja mam gołębie od Marcela Berechta. To jest kilkukrotny generalny mistrz z Belgii na dalekim dystansie (…) W Polsce jestem jedynym hodowcą, który ma gołębie od niego, także jestem z tego dumny. Dalej zamierzam pogłębiać swoją wiedzę o tych gołębiach. Myślę, że efekty będą. To trzeba lubić, trzeba mieć czas, gołębniki. Trzeba mieć też pieniądze na zakup tych gołębi, bo to jest bardzo drogi sport w tej chwili. Oczywiście też pasze i różne medykamenty, środki zapobiegawcze, szczepionki… – twierdzi wójt.
Zatem niewątpliwie nie jest to zajęcie dla każdego. Wymaga poświęcenia czasu i pieniędzy. Jednak dla pasjonatów, takich jak pan Andrzej, satysfakcja wynikająca z osiąganych sukcesów jest warta zaangażowania.
Red. Kamil Dąbrowski / Maciej Walesiuk
Fot. Kamil Dąbrowski
