Najpierw piękne Podlaskie rozsławiły pływające krowy. Teraz karierę w sieci robią konie pływające w Narwi.
Ich kariera zaczęła się w internecie. Sołtys wsi Zawyki Ferma Beata Owsiejczuk zamieściła w miediach społecznościowych wpis z prośbą do turystów przepływających przez Narew na kajakach, żeby nie straszyli i nie bali się pływającego tam stada koni.
Jak są w tej rzece są tak rozleniwione, że jest im wszystko jedno, czy ktoś obok nich panie. One tylko obserwują. To jest atrakcja. Fajny element rzeki Narew, gdzie te konie można spotkać – przekonuje nas uśmiechnięta właścicielka stada.
Apel z filmikiem w internecie
Choć jej internetowy apel był bardzo poważny:
Stąd moja coroczna porośba do kajakarzy,wędkarzy i turystów to konie są u siebie wy jesteście gośćmi nie krzyczcie, nie płoszcie ich nie wyganiajacie z rzeki tam są maluchy i źrebne klacze!!!
Tak radzą sobie z upałami i owadami . Na własne oczy widzialam jak panowie z kajaków wyganiali nasze stado z rzeki wychodząc jeszcze na brzeg i biegnąc za, nimi krzycząc i płosząc to nie do pomyślenia!!!
Proszę też nie zostawiajcie śmieci puszki, butelki, foliowe opakowania to nasza codzienność!!! Nie otwierajcie bram na,łąki jeżeli brama jest zamknięte lub widoczny jest drut to znaczy że jest on w jakimś celu a to że nie widać koni to nie znaczy że ich nie ma bo pastwiska maja kilka ha powierzchni,a konie mogą być też w rzece.
Otwarta brama naraża na ucieczkę naszych koni , szkody w uprawach naszych sąsiadów i nie tylko!!! Drogi dojazdowe są do łąk, to nie upoważnia do wjeżdżania samochodem na pastwiska,i jechania nad sama rzeke!!! Apeluje o rozsądek!!! Jak widać na nagraniu konie są,spokojne jak się im nic nie robi szanujmy siebie nawzajem!!!
Ten apel i ten wpis zrobiły furorę w internecie. Podczas tworzenia tego artykułu i filmu miał już ponad trzy tysiące udostępnień! Od razu spływami podlaskim rzekami bardziej zainteresowali się turyści.
Myślę, że niewiele osób miało spotkania tak bliskiego z koniem. Wbrew pozorom dużo osób nawet nie widziało konia i krowy na żywo, także spotkanie konia kapiącego się w rzece na pewno jest nie lada przyjemnością.
Sama Narew jest interesująca. Przede wszystkim jej dziki charakter. Zapraszam wszystkich na kajaki do zobaczenia zwierząt, szczególnie koni, które są ostatnio wielką atrakcją turystyczną- mówi Maciej Topczewski kierownik w organizującej spływy kajakowe na Narwi firmie Bajdarka z Suraża.
Uprzedzamy wcześniej klientów, że być może spotkają po drodze kapiące się konie. Żeby nie straszyli tych zwierząt, tylko spokojnie przepływali. Ewentualnie kiedy poczują strach, żeby zostawili kajaki i przenieśli je brzegiem – dodaje Maciej Topczewski.
Po drodze napotykamy nad Narwią turystów na kajakach, którzy przekonują że nie boją się i zostali poinformowani o koniach.
Wiedzieliśmy, dlatego przyjechaliśmy. Obsługa nas także informowała jak się zachować. Podlasie jest piękne. Narew jest taka dzika – zachwyca się kajakarka z Gdańska.
Bywa różnie – przekonuje nas sołtys wsi Zawyki Beata Owsiejczuk i jej narzeczony Adrian Budziński, którzy razem prowadzą hodowlę koni zimnokrwistych.
Nie spodziewałam się takiego odzewu po swoim wpisie. Ten rzeka był po to, żeby ludzi uświadomić. Mamy co roku problem, zwłaszcza z wędkarzami i ludźmi którzy korzystają z kajaków. Ten mój wpis nazywając tych Państwa gośćmi odnosił się, że te nasze konie są tu od kilkudziesięciu lat. Korzystają z tych pastwisk i są tutaj codziennie a Ci Państwo tylko przejazdem. (…) Są tu u siebie – mówi właścicielka.
Nasze konie żyją w prawdziwym dobrostanie. Jak prawdziwe mustangi.
Większość. naszych koni pochodzi z naszej hodowli. Najstarsza klacz ma 18 lat i ma źrebaka. Konie są zdrowe i w dobrej kondycji. Moim zdaniem im bliżej środowiska naturalnego tych dla nich lepiej i zdrowiej. Najmniej korzystne jest trzymanie 24- godzinne koni w stajni.
Konie najlepiej się czują na trawie na wybiegu. Tutaj mają także tę możliwość ,że mogą korzystać z rzeki. W czasie upałów jest to dla nich bardzo ważne, bo mogą się schłodzić. Mają możliwość ucieczki od owadów, które je gryzą. Mają krzaki, trzcinowiska, gdzie mogą się schować. Mają możliwość życia jak mustangi – podsumowuje Beata Owsiejczuk.
Zobaczcie także pływające w Bugu krowy:
Red. Małgorzata Kotarska-Ołdakowska
Fot. Małgorzata Kotarska-Ołdakowska Podlaskie24.pl
w filmie wykorzystano zdjęcia Beaty Owsiejczuk