Krajową ósemką z 4 promilami jechał do Białegostoku do pracy

Kierowca volkswagena był tak pijany, że w policyjnym alkomacie zabrakło skali. Jak się okazało 38-latek jechał do Białegostoku do pracy 

17 października po godzinie 7 policjanci otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwym kierowcy, który miał uczestniczyć w zdarzeniu drogowym. Z tej informacji wynikało, że cała sytuacja miała miejsce na krajowej „ósemce” w miejscowości Krasne Folwarczne.

Na miejsce jako pierwsi dotarli policjanci z podlaskiej grupy Speed. Tam czekał na nich zgłaszający (mieszkaniec Augustowa). Opowiedział, że gdy jechał z żoną do Białegostoku zauważyli stojącego na drodze uszkodzonego volkswagena, za którego kierownicą siedział mężczyzna. Pojazd miał uruchomiony silnik, a od kierowcy czuć było alkohol. W bagażu w samochodzie miał butelki po alkoholu. Mężczyzna próbował odjechać, ale zgłaszający zabrał mu kluczyki i uniemożliwił jazdę.

Już podczas pierwszego badania, które chcieli przeprowadzić będący na miejscu policjanci, w urządzeniu zabrakło skali.

Dopiero badanie w komendzie wykazało, że 38-latek miał ponad 4 promile alkoholu w organizmie.

Powiedział policjantom, że jedzie do pracy do Białegostoku, bo jest kierowcą autokaru

38-latek, który nie był w stanie poruszać się na własnych nogach trafił do policyjnego aresztu.

Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Array

Red. M.L.

Fot. KMP Mońki

Podlaska Policja

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy