Jak wpada się na pomysł wybudowania PGR-rów w Afryce? Najpierw trzeba przejechać 20 tysięcy kilometrów traktorem po Ameryce Południowej! – Zebrałem doświadczenia, poznałem Brazylijczyków, założycieli montowni URSUS-a w Nova Petropolis, którzy przyjechali do pracy w Afryce i którzy później do tej Afryki mnie ściągnęli.
Od słowa do słowa, aż postanowiliśmy, że zakładamy PGR w Etiopii – mówi Marcin Obałek. Rzucić hasło: „zakładamy PGR w Etiopii” to jedno, a jak jest z realizacją tego pomysłu w praktyce? – Trudno zrzucać całą winę na ostatni rok, któremu towarzyszy pandemia. Chwilowo realizacja planu nieco zwolniła, ale trzy tygodnie temu, po blisko dwumiesięcznym pobycie, wróciłem z Etiopii. Po założeniu Polsko-Etiopskiej Izby Gospodarczej kolejne kroki w terenie za nami, jak i przed nami.
Jesteśmy w trakcie ustaleń, jakie produkty z Etiopii mogą dotrzeć do Polski – zresztą pierwsze z nich już dotarły, jak choćby kawa, czyli ich główny produkt eksportowy.
Myślimy, co może zasilić rynek etiopski z polskiej strony. Za tym idą też działania w polu, w terenie – zarówno edukacyjne, ponieważ szkolimy studentów etiopskich. Robimy to m.in. przy współpracy z Uniwersytetem Rolniczym w Krakowie.
W druga stronę, z Instytutu Transferu Technologii, kilka pomysłów zostało w Etiopii już zaszczepionych i jednym z tych pomysłów jest założenie PGR-u, czyli Pokazowego Gospodarstwa Rolnego.
Red. Marta Śliwińska