W Białostockich Spodkach gości Miasteczko Zmysłów. Jest to już trzecia edycja miasteczka, które bawi i uczy dzieci, a rodzicom daje szanse na niecodzienne spędzenie czasu ze swoimi pociechami.
„Miasteczko Zmysłów jest imprezą cykliczną, od ponad 4 lat jest organizowane w pięciu miastach. Tak jak nazwa wskazuje „Miasteczko Zmysłów”, czyli ma oddziaływać na wszelkie zmysły, stąd przygotowaliśmy różnego rodzaju eksponaty, wystawę interaktywną, gdzie jest około trzydziestu eksponatów, takich troszkę podobnych do tych w Centrum Nauki Kopernik.” mówi Artur Guziak.
Atrakcji nie zabraknie, a dzieci w różnym wieku będą mogły bawić się przez cały dzień różnymi eksponatami i zabawkami.
„Dzieci z rodzicami mogą podejść i pobawić się przy eksponatach. Są układanki logiczne, są zabawki, które rozwijają umysł, oprócz tego jest ogromny kącik zabaw dla mniejszych dzieci. Wielkie, gigantyczne różnego rodzaju klocki. Są piankowe, drewniane. plastykowe, z których układamy konstrukcje, oraz robimy konkursy na największe wieże. Dodatkowo jest kącik plastyczny, w którym dzieci rysują, przygotowują świąteczne ozdoby.” mówi Artur Guziak.
Atrakcją dla dzieci jest wielkie jajko niespodzianka, który przechodzi się po całej imprezie. Jest uwielbiany przez dzieci. Dzieciaki się przytulają i robią sobie zdjęcia.
Miasteczko dodatkowo oferuję spotkania dla rodzicami z Dorotą Zawadzką, z którą można porozmawiać indywidualnie na różne tematy.
„Kolejka rodziców z pytaniami od jak poradzić sobie z noworodkiem do tego, że mam 18 letnią córkę, która nie chce się uczyć do matury. Pytania są o wszystko, czasami bardzo szczegółowe, czasami rodzic nie bardzo wie jak zadać pytanie, czasem się trochę krępuję, trochę wstydzi tego, że ma problem. Zawsze namawiam rodziców, że zadanie pytania, to już jest droga ku poprawie, ku uzdrowieniu bo jak rodzic sobie zdaje sprawę z tego, że sam jako rodzic ma mniejsze kompetencje niż mógłby mieć to, to już jest super. Zawsze namawiam i przypominam rodzicom, że to nie dziecko jest problematyczne tylko nasza relacji z nimi, nasza nieumiejętność spojrzenia szerzej.” mówi Dorota Zawadzka.
Kolejka była długa, co chwilę pojawiali się rodzice, żeby porozmawiać o najróżniejszych tematach. Pani Dorota również rozmawiała z dziećmi, a chętni mogli zrobić sobie zdjęcie z Supernianią.
„Jesteśmy po dwóch godzinach Miasteczka i miałam troje rodziców ze specjalnymi potrzebami, czyli dzieci z autyzmem. To są bardzo ważne i bardzo ciekawe rozmowy, ale też pokazujące jak poprawiła się świadomość ludzi w związku z tym zaburzeniem rozwoju. Jak rodzice już dużo wiedzą, trochę przestali się bać, opowiadają o swoich doświadczeniach, że jest lepiej niż kiedyś. Trochę problemów szkolnych, trochę problemów z zasypianiem, jedzeniem, okołorozwodowe. W zasadzie całe spektrum.”- mówi Dorota Zawadzka.
Miasteczko możemy odwiedzić jeszcze w niedzielę od godziny 10:00 do godziny 17:00. Wstęp jest bezpłatny, tak jak wszystkie atrakcje, oraz rozmowa z psychologiem.
Red. D. R.
Fot. Dawid Romanowski Podlaskie24.pl