Ósmoklasiści przed egzaminem z matematyki

Środa to drugi dzień egzaminów dla uczniów klas ósmych. Przystąpienie do nich jest warunkiem ukończenia szkoły podstawowej. Wczoraj młodzież zmierzyła się z językiem polskim. Dziś (17.06.) z matematyką, jutro czeka ich test wiedzy z języka obcego. Sprawdziliśmy, jakie nastroje przed egzaminem panowały wśród uczniów Szkoły Podstawowej w Dobrzyniówce.

 

 

„Jest trochę stresu, ponieważ dziś piszemy matematykę, której nie umiem za bardzo”, „Zdecydowanie wolę polski, jest łatwiejszy”, „Z matematyki trochę gorzej, bo to jednak matematyka” – mówili przed wejściem na salę egzaminacyjną ósmoklasiści.

„Egzaminy zawsze są stresujące dla naszej młodzieży, a w tym roku potęguje to fakt, że muszą wchodzić do szkoły w maseczkach, z zachowaniem ostrożności, przestrzegać reżimu sanitarnego. Jest to sytuacja na pewno trudna, z tym, że uczniowie są do tego przygotowani, nauczyciele również. Trochę niecodzienny widok. Staramy się ograniczyć ryzyko do minimum. Egzaminy, poza tym, że w reżimie sanitarnym, odbywają się bez zakłóceń” – mówi Beata Przymierska, dyrektor SP w Dobrzyniówce.

Egzamin ósmoklasisty 2020 miał odbyć się w kwietniu, jednak z powodu pandemii koronawirusa przeniesiono go na czerwiec. Egzaminy są dla nastolatków ważne, ponieważ od ich wyniku w dużej mierze zależy to, do jakiego liceum czy technikum będą mogli się dostać.

Dzięki zmianie daty, część młodzieży przygotowała się dużo lepiej i skorzystała z dodatkowego czasu na indywidualną naukę. Byli jednak i tacy, którym Internet nie zdołał zastąpić bezpośredniego kontaktu z nauczycielami.  

„Zorganizowaliśmy w naszej szkole konsultacje, ale odbywały się one przez ostatnie 3 tygodnie. Mam jednak nadzieję, że nie odbije się to rażąco na wynikach egzaminów. Egzaminy nie będą łatwiejsze, ponieważ były przygotowywane już na początku roku szkolnego. W związku z tym liczymy, że uczniowie dobrze wykorzystali ten czas, który i dla nich i dla nas, nauczycieli, był bardzo trudny” – wyraża swoją nadzieję Beata Przymierska.

Co prawda czerwcowych egzaminów nie można go nie zdać, ale należy do nich przystąpić, bo wyniki są brane pod uwagę w rekrutacji do szkół średnich.

„Z jednej strony jest gorzej, ponieważ są trochę niższe oceny, może niektórym się nie chciało. Jeżeli chodzi o egzaminy, to moim zdaniem było więcej nauki, więcej czasu i ja chyba na tym zyskałem” – zauważa Gabriel.

 „Jest dziwnie, bo nauczyciele zamiast tłumaczyć nam instrukcję dotyczącą egzaminów, to na początku opowiadają nam, jak mamy się zachowywać, kiedy do nas podchodzą, kiedy mamy zakładać maseczki, a kiedy możemy zdejmować. Dezynfekujemy ręce przed wejściem do szkoły. Wiele osób ma problemy, żeby samodzielnie się uczyć. Zawsze jest lepiej, kiedy nauczyciel wytłumaczy i wiemy przynajmniej, o co w tym chodzi, bo rodzice nie zawsze wiedzą” – dzieli się swoją opinią Zuzia.

„Jest trochę trudniej, bo mieliśmy zaległości i te maseczki, które dodatkowo sterują. Myślę, że gdyby nie było pandemii, to lepiej byśmy się przygotowali, bo jednak lepiej jest rozmawiać z nauczycielem osobiście niż przez Internet” – uważa Ania.

Wyniki egzaminów młodzież pozna 31 lipca

Większość uczniów ma już sprecyzowane plany na przyszłość.

„Obawiają się trochę rekrutacji, ponieważ czas rekrutacji jest bardzo ograniczony. Wyniki egzaminów otrzymamy dopiero 31 lipca. Nie będzie też drugiego terminu rekrutacji. W związku tym uczniowie mają pewne obawy. W zeszłym roku mieliśmy trudny czas ze względu na dwa roczniki, w tym roku ze względu na koronawirusa. Mam jednak nadzieję, że uczniowie sobie poradzą. Swoim podopiecznym życzę dużo zdrowia i szybkiego powrotu do normalności” – kończy z uśmiechem dyrektor z Dobrzyniówki.

 

 

Red. Marta Śliwińska

Fot. Marta Śliwińska/Podlaskie24.pl

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy