Co tam ciężarówka coca-coli, kiedy w Goniądzu mamy takie swojskie iluminacje świąteczne! 200 metrów lampek, dwa dni pracy i jest, świąteczny traktor obok którego nie sposób przejść obojętnie.
– Trochę było przy nim pracy, ale warto! Przejeżdża tędy sporo dzieci, młodzieży ze wsi. To są rodziny wiejskie, dużo rolników, tereny rolnicze. Pomyślałem, że zrobimy taką atrakcję, udekorujemy jakąś maszynę, a że akurat ten ciągnik stał, ponieważ był konserwowany, więc zabraliśmy się do pracy – mówi pan Dariusz Ciochanowski, twórca świątecznej atrakcji.
To pierwsza taka świąteczna instalacja w wykonaniu rolnika z Goniądza. Gospodarz zapowiada jednak, że w kolejnych latach, będzie powiększał swój świąteczny park maszynowy.
– Więcej pracy było przy pługu, bo ma aż 10 odkładni, sporo zakrętów. Trzeba było kable poprzyklejać. Chociaż przy traktorze też pracy nie brakowało, trzeba było się powspinać, użyć drabiny. W kolejnych latach chcielibyśmy powiększyć ten park maszynowy, żeby było na co popatrzeć. Widzimy, że jest zainteresowanie. Sporo ludzi się zatrzymuje, przyjeżdżają rodziny z dziećmi. Kiedy jest jeszcze jasno w ciągu dnia, padają pytania, kiedy włączę lampki – opowiada rolnik.
Red. Marta Śliwińska
Fot. Marta Śliwińska/Podlaskie24.pl