Przyducha w rzece Supraśl. W okolicach Supraśla i Wasilkowa pojawiły się masowo śnięte ryby. Woda cuchnie od rozkładających się ryb. Włodarze apelują o niewchodzenie do wody.
Skażenie Supraśli? Burmistrz ostrzega przed kąpielą
Dyrektor biura PZW okręgu w Białymstoku o przydusze
„Mamy niestety pogodę taką, jaką mamy. Przyszły straszne upały, do tego trochę było deszczy. Wszystkie łąki były koszone, przecież mamy lipiec. Wszystkie łąki zostały skoszone, zalegała trawa, spadł deszcz, odbyły się procesy gnilne.
Te wszystkie elementy wpłynęły do rowów, spadł duży deszcz i pociągnęło wodę beztlenową. Ta woda beztlenowa dostała się do wszystkich ścieków i w związku z tym zaczyna być przyducha, czyli brakuje po prostu tlenu w wodzie bieżącej” – opowiedział Jerzy Łódzki Dyrektor biura PZW Okręgu w Białymstoku.
Dodał również, że ma nadzieje, iż przy dzisiejszych wiatrach i niezbyt dużych opadach, woda pozbawiona tlenu przestanie dostawać się do akwenów, w których przebywają ryby.
PZW bierze czynny udział w walce z przyduchą – „Są patrole na rzece Narwi, na rzece w Supraślu”- informuje PZW.
Akcja strażaków z OSP w Supraślu
Burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski przy konsultacji z PZW, zlecił jednostce straży pożarnej, aby mechanicznie napowietrzyli zbiornik w Supraślu. Niestety zrobienie tego w całej rzece jest nierealne. Burmistrz Supraśla poinformował również, że sposób chemiczny również jest niemożliwy do użycia.
„Nie da się zastosować czynnika chemicznego, czyli produkcji tlenu poprzez związki chemiczne, ponieważ jest to woda pitna dla Białegostoku”- mówi Radosław Dobrowolski.
Radosław Dobrowolski o historii przyduchy na przestrzeni ostatnich 15 lat
Scenariusz powstania przyduchy od 15 lat jest praktycznie niezmienny. W wyniku obfitych opadów poldery rzeczy, łąki i rowy melioracyjne wypełniają się wodą.
Woda nabiera temperatury pod wpływem słońca podczas upałów. W wyniku tego mnoży się ilość mikroorganizmów, które zabierają tlen rybom.
Również azot, który dostaje się do rzeki z lasów i łąk zmniejsza ilość tlenu w wodzie.
Strażacy oraz burmistrz nie zamierzają zawiesić broni w walce z przyduchą
„Będziemy tak długo natleniali tę wodę po prostu do skutku. Wiemy, że na pewno ta metoda pomoże, bo tak się po prostu robi. Ryby gromadzą się w tych miejscach, gdzie woda jest napowietrzna, zwłaszcza przy jazach. Jak uda nam się uratować część przynajmniej tych organizmów, będzie to na pewno sukces” – powiedział Radosław Dobrowolski.
Red. Maciej Walesiuk / Kamil Dąbrowski
Fot. Maciej Walesiuk