10 sierpnia, na dzień przed planowaną, sejmową debatą ws. „Lex TVN”, w całej Polsce odbyły się protesty, których uczestnicy byli zdecydowanie przeciwni projektowi nowelizacji ustawy. Białystok również nie był obojętny na sytuację w kraju, tak więc pod białostockim ratuszem również odbyła się demonstracja. Uczestniczył w niej między innymi prezydent Tadeusz Truskolaski.
O co chodzi z Lex TVN?
Na początku lipca w Sejmie pojawił się projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. W dużym skrócie, jeśli nowelizacja dojdzie do skutku, podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego nie będą mogły mieć w Polsce swojej telewizji, nawet jeśli będą miały spółkę zarejestrowaną w Unii. Choć poseł Marek Suski, podpisany pod projektem uzasadniał go niedawnymi atakami hakerskimi, a premier Mateusz Morawiecki określił to jako „mechanizmy regulacyjne” blokujące wpływ krajów niebędących członkami Unii Europejskiej na polskie społeczeństwo, najbardziej poszkodowanymi będą stacje z grupy TVN. TVN S.A. jako właściciela ma spółkę Polish Television Holding BV, zarejestrowaną w Holandii. Tej właścicielem jest natomiast amerykańska spółka Discovery Inc. Oznacza to więc, że po przyjęciu nowelizacji, TVN 24 nie otrzyma koncesji na dalszą działalność, o którą stara się od roku. Przeciwnicy twierdzą zatem, że jest to „atak na wolność słowa i wolność mediów”.
Pod białostockim ratuszem, jak i w reszcie miast, zebrały się setki przeciwników nowelizacji
Organizatorami demonstracji są członkowie Komitetu Obrony Demokracji. Wraz z nimi protesty poprowadzili przedstawiciele środowisk dziennikarskich, a także organizacje społeczne. Protest poprowadziła Dorota Zerbst, szefowa podlaskiego KOD-u. Z jej ust można było usłyszeć takie słowa:
„TVP traci już swoją cudowną moc, bo między rzeczywistością, a obrazem serwowanym przez ministerstwo propagandy, przepaść jest zbyt duża. Państwo PiS nie może tolerować sytuacji, kiedy telewidz przy pomocy pilota może przełączyć kanał i zweryfikować informacje. To dlatego poseł Suski domaga się, żeby TVN było jak TVP” – sugeruje Dorota Zerbst.
Mimo zapewnień posłów i ministrów ze Zjednoczonej Prawicy, przeciwnicy nowelizacji ustawy uważają, że nowelizacja ustawy ma polityczne podłoże walki z wolnością mediów, a nie bronienia Polaków przed atakami z zewnątrz. Podobnie wypowiedział się prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, który nawiązywał do Orwell’owskich słów:
„Parafrazując słowa George’a Orwella: Im dalej rządzący są od prawdy, tym bardziej jej nienawidzą. I uważają prawdę za mowę nienawiści. Dzisiaj w epoce zakłamania mówienie prawdy jest czynem rewolucyjnym. Te słowa wciąż są aktualne” – stwierdził prezydent.
Zobacz relację na żywo: www.facebook.com/Podlaskie24/videos/1252729655192241
Na protest przyszły setki wzburzonych osób
Wielu z przybyłych na protest miało transparenty, z charakterystycznym logiem TVN-u, gdzie zamiast litery „V” był znak wiktorii. Zdecydowane gros uczestników demonstracji biło brawo po przemówieniach. Podobnie było w całej Polsce. Spytaliśmy zatem niektórych członków protestu o opinię na ten temat.
„Przyszliśmy tutaj protestować przeciwko temu, co się dzieje. Uważamy, że PiS krok po kroku chce rozmontować w Polsce wolne media i wprowadzić taki system jak jest na wschodzie lub na Węgrzech. My, jako młodzi ludzie chcemy frekwencją pokazać, że jesteśmy przeciwko temu. (…) Prawa, które zostały wprowadzone w innych krajach (gdzie jest podobne prawo dotyczące nadawców spoza EOG – przyp. red.) nie powodowały, że po wprowadzeniu zostały zamykane jakieś ważne media. A w Polsce to medium będzie zmuszone do zmiany właściciela w czasie, gdy nadaje. To prawo skierowane w jednego nadawcę” – twierdzi Mariusz Karpowicz, jeden z młodszych protestujących.
Wielu uczestników sugerowało, że przegłosowanie nowelizacji ustawy wpłynie na pogorszenie stosunków Polski z USA. Czy tak będzie? To się okaże po debacie Sejmowej, która będzie miała miejsce 11 sierpnia.
Red. Kamil Dąbrowski
Fot. Maciej Walesiuk
