Sucho w lasach i sucho na polach. Martwią się i leśnicy i rolnicy.
W Podlaskiem, tak jak prawie w całym kraju obowiązuje najwyższy – trzeci – stopień zagrożenia pożarowego w lasach. Wyschnięta ściółka jest bardzo podatna na ogień.
Nie lepiej jest na polach. Rolnicy są w trakcie siewów. Tak suche pola nie wróżą dobrych plonów. Do tego sytuacje pogorszył porywisty wiatr, który jeszcze bardziej obsuszył grunty.
,,Nie ma jeszcze oficjalnego komunikatu Instytutu Gleboznawstwa o suszy, ale jest sucho, za sucho. To oznacza nierównomierne i słabe wschody. Pogorszyła się struktura gleby.„- mówi portalowi Podlaskie 24.pl Alina Maciąg z Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie
,,Każdy dzień deszczu byłby bardzo potrzebny. Najlepiej, żeby to był nie był taki duży, ulewny deszcz, żeby nie wymył nasion i nawozów, ale dwa dni deszczu bardzo poprawiłoby sytuacje podlaskich rolników”– tłumaczy Alina Maciąg.
Suche są także łąki i pastwiska. Trawa słabo odrasta po zimie a to z kolei martwi producentów mleka.
Synoptycy mogą poprawić nieco humory rolników i leśników.W niedzielę przewidują zachmurzenie duże i słabe opady deszczu. Temperatura w niedzielę 11 stopni Celsjusza. W poniedziałek podobna pogoda. Temperatura za to ma wzrosnąć do 14 stopni.
Red. Małgorzata Kotarska-Ołdakowska
Fot. Podlaskie24.pl
RDLP w Białymstoku