Wiosenne powroty ptaków

Bociany i inne ptaki, które zimę spędzają w ciepłych krajach, właśnie do nas wracają. Tegoroczna łagodna zima sprawiła jednak, że wiele gatunków ptaków rozpoczęło regularny proces zimowania na terenie północno-wschodniej Polski. Do tej pory było to zjawisko bardzo sporadyczne.

– Od kilku lat bardzo mocno zaakcentowany właśnie w tym roku proces zimowania szpaków, żurawi czy gęsi spowodował, że mogliśmy je obserwować na terenie wielu miast i dolinach rzecznych, gdzie te ptaki mogły znaleźć pożywienie. I to jest właśnie główny powód, który sprawił, że ptaki zaprzestały wędrówek – wyjaśnia Adam Zbyryt z Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.

Ornitolodzy zauważają coraz liczniejszy proces zimowania ptaków szczególnie na terenach miejskich.

– Na przykład kosy, które tworzą zupełnie odrębne populacje niż te ptaki na terenach leśnych. Zachowują się w zupełnie inny sposób – odlatują na zimę. Natomiast kosy w miastach, ze względu na to, że jest ciepło, nie ma śniegu, jest dostęp do pożywienia, zostają tutaj przez cały rok – mówi Adam Zbyryt.  

Wędrowne ptaki

Do Polski coraz wcześniej z ciepłych krajów zaczynają zlatywać ptaki, które migrują na krótkie odległości. Są to te ptaki, które latają głównie do zachodniej i południowej Europy, a nie do Afryki, bo najszybciej dostosowują się do zmieniających się warunków atmosferycznych.

 

Zobacz też: Pierwsze bociany w Wigierskim Parku Narodowym

 

Na swoje miejsca lęgowe wcześniej wracają bociany

– Nie dość, że coraz częściej te ptaki zostają u nas na zimę, co wcześniej obserwowaliśmy również, natomiast większość z nich nie przeżywała. Teraz natomiast na skutek łagodnych zim bocianom coraz częściej udaje się przetrwać. I te ptaki, które obserwujemy najwcześniej, czyli na przełomie stycznia-lutego, to nie są ptaki, które wróciły z Afryki. To są te, które po prostu przeżyły zimę – mówi Adam Zbyryt.  

„Na Świętego Kazimierza czajka przybieża” 

Wczesnym zwiastunem wiosny jest m.in. czajka, która już w marcu przylatuje na lęgowiska. Zdarza się, że czajki w Polsce można spotkać już pod koniec lutego. Czajkę można rozróżnić po charakterystycznym czubku oraz biało-czarnym ubarwieniu.

– To są ptaki, które w ostatnich latach coraz szybciej przylatują do nas. Już niedługo, w połowie marca, będzie można na polach spotkać gniazda z jajami – mówi Adam Zbyryt.  

Skowronek – posłaniec wiosny

Bliskie nadejście wiosny zwiastują również skowronki. W tym roku, jak zaobserwowali ornitolodzy oraz miłośnicy ptaków, ich śpiew można było usłyszeć bardzo wcześnie.

– Już na początku lutego mieliśmy skowronki nad naszymi polami, które zaczynały zajmować swoje terytoria, czyli śpiewać tym swoim charakterystycznym wiosennym śpiewem, że są tutaj panami na tych włościach. I również już zaczynają przystępować do gniazdowania – wyjaśnia ornitolog, Adam Zbyryt.  

Jednym z pierwszych zwiastunów wiosny są też żurawie

Ptaki te wracają do Polski na przełomie lutego i marca. Również w maju może się zdarzyć, że usłyszymy nad głowami donośny gardłowy głos zwany klangorem i zobaczymy przelatujący klucz żurawi. Żuraw to najokazalszy i największy z naszych ptaków. Jedak, jak zauważają ornitolodzy, ptaki te również przystosowują się do zmieniających się warunków pogodowych. Licznie zimują w Polsce nie tylko pojedyncze osobniki, ale też całe stada. A to jest zupełnie nowe zjawisko.

– Duże, majestatyczne ptaki, które do niedawna były bardzo trudne do obserwowania notują bardzo duży wzrost liczebności. To sprawia, że obserwujemy je bez problemu w wielu miejscach. Widzieliśmy je na polach, czy w dolinach rzecznych – mówi Adam Zbyryt. 

„Sikorka na zimę z wróblami u nas się ostała, do kraju ciepłego odlecieć nie chciała…” 

Ciekawym zjawiskiem pokazującym to, że ptaki adoptują się do panujących warunków klimatycznych – ocieplenia się klimatu, i tym samym zatracania instynktu wędrówek są sikory bogatki. To ptaki niewiele mniejsze od wróbli, ale różnią się od nich bogatym ubarwieniem. Ornitolodzy prowadzili badania, które polegały m.in. na obrączkowaniu i mierzeniu np. skrzydeł sikorek. Wyniki tych badań pokazały, że skrzydła bogatek stają się coraz bardziej zaokrąglone.

– Jest to cecha taka typowa dla ptaków, które nie migrują, które są bardzo osiadłe. Czyli pomimo tego, że te ptaki do tej pory przemieszczały się na takie średnie dystanse, to nawet one tak szybko zaczęły reagować na zmieniające się warunki klimatu i stały sie ptakami osiadłymi  – tłumaczy Adam Zbyryt.  

Jedna jaskółka wiosny nie czyni? 

Podobno „jedna jaskółka wiosny nie czyni” to jednak przylot właśnie tych ptaków zwiastuje wiosenne ocieplenie. Zazwyczaj ma to miejsce w połowie kwietnia. Po jaskółkach zjawia się już całe mnóstwo innych, zwykle mniej znanych ptaków. W maju mamy ich już na ogół cały komplet. Można się o tym przekonać podczas wyjątkowych koncertów na żywo. A tej niezwykłej muzyki można posłuchać nie tylko w lasach, na polach czy też łąkach, ale również w miejskich parkach, ogrodach i skwerach.

 

 

Red. Monika Lenczewska

Fot. Monika Lenczewska/Podlaskie24.pl / Pixabay

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy