Zabłudów. Przejechali 101 km na 101. rocznicę odzyskania niepodległości

Zabłudów. Przejechali 101 km na 101. rocznicę odzyskania niepodległości

Odzyskanie Niepodległości to wydarzenie ważne i podniosłe dla wszystkich Polaków – zarówno tych, którzy byli świadkami tych wydarzeń, jak i ich dzieci, wnuków i prawnuków, żyjących obecnie w wolnym państwie. Aby pamięć tych wydarzeń była żywa, w całym kraju organizowane są oficjalne ceremonie i obchody oddające cześć bohaterom oraz przypominające młodszemu pokoleniu Polaków, że nie zawsze było tak, jak teraz.

Świętować można na wiele sposobów – również na sportowo

Koncerty, wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych, pokazy sprzętu wojskowego – pomysłów na świętowanie jest wiele. Mieszkańcy Zabłudowa pokazali, że rocznicę odzyskania niepodległości przez nasz kraj można również uczcić na sportowo. Stowarzyszenie Aktywny Zabłudów wraz z amatorską drużyną kolarską Zabłudów Team zaprosili do świętowania niepodległości na rowerach.

„Jestem tu, żeby w ten sposób uczcić 101. rocznicę odzyskania niepodległości” – argumentował pan Andrzej.

„Lubię sport, lubię się ruszać. I jeżeli są organizowane takie akcje, to zawsze staram się brać w nich udział. I oczywiście chodzi o uczczenie tak ważnej rocznicy, to jest ważne dla wszystkich Polaków” – dodała pani Marta.

Miłośnicy dwóch kółek w ubiegłym roku, na 100. rocznicę, przejechali 100 km. W tym roku podnieśli poprzeczkę do 101 km

Trasa rajdu prowadziła przez tereny gminy Zabłudów – zarówno asfaltowe ścieżki rowerowe i utwardzone drogi, jak i leśne dróżki i ścieżki.

„Ideą rajdu jest oczywiście upamiętnienie rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Będą też oficjalne obchody, z których na pewno skorzysta wiele osób. My mieliśmy taki pomysł, aby właśnie w taki sposób upamiętnić to wydarzenie. Jest to też sposób, żeby dotrzeć do trochę młodszych osób, które już są aktywne, które już wykorzystują rower” – powiedział Piotr Tomaszewski ze Stowarzyszenia Aktywny Zabłudów oraz amatorskiej drużyny kolarskiej Zabłudów Team.

Nie wystraszył ich deszcz, wiatr i niska temperatura

Rowerzyści wystartowali w poniedziałkowy poranek z Rynku z Zabłudowie. Następnie udali się w stronę Narwi, by po kilku kilometrach skręcić w mniej uczęszczane trasy wiodące w kierunku dawnego dworu w Małynce. Następnie skierowali się do pięknej Puszczy Knyszyńskiej. Tam nadarzyła się okazja polawirować między drzewami po leśnych dróżkach i ścieżkach. Mniej więcej w połowie rajdu, w Kurianach, przyszedł czas na krótki odpoczynek, po którym miłośnicy dwóch kółek ruszyli na południowy zachód, w kierunku Doliny Narwi. Tam, swoimi otwartymi okiennicami, przywitały świętujących m.in. Kaniuki i Ciełuszki.  Malowniczo wijąca się rzeka Narew była kolejnym, ciekawym miejscem na trasie. Ostatecznie grupa wyruszyła w kierunku Zabłudowa. Tam rajd zakończył się wspólnym pieczeniem kiełbasek przy ognisku.

Organizatorzy pomyśleli również o nieco mniej „wprawionych” rowerzystach

Dla nich przewidziano możliwość skrócenia dystansu.

„Mieliśmy świadomość, tym bardziej przy tych niekoniecznie sprzyjających warunkach pogodowych, że nie każdy zechce i będzie w stanie przejechać z nami 101 km. Dlatego tez będzie po drodze kilka zajadów, dzięki którym będzie można sobie skrócić trasę do 30 lub 50 km. Chociaż liczę po cichu, że tak jak wyruszyliśmy wspólnie, tak i dojedziemy wspólnie do mety” – podkreślał Piotr Tomaszewski.

„To jest wyzwanie dla nas, dla rowerów, ale chyba najbardziej dla charakteru, bo jeżeli ktoś przyjechał tutaj rano, to już coś znaczy” – dodał Waldemar Sadowski ze Stowarzyszenia Aktywny Zabłudów  oraz amatorskiej drużyny kolarskiej Zabłudów Team.

 

Red. Marta Śliwińska

Fot. Marta Śliwińska/Podlaskie24.pl

Aktywny Zabłudów/Zabłudów Team

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy