Coraz więcej wiadomo o przyczynach interwencji we wsi Końcowizna koło Suraża.
Okazuje się, że to sąsiedzi zawiadomili służby, bo zaniepokoił ich odór z zagrody sąsiada. Inspektorzy weterynarii, którzy przybyli na miejsce stwierdzili, że siedem krów już padło a pozostałych 20 jest zaniedbanych, niedożywionych i odwodnionych.
Wychudzone i odwodnione zwierzęta chodziły po tych już padłych. Strażacy z OSP Suraż dostarczyli im wodę.
Mieszkańcy wsi nieoficjalnie przyznają, że właściciel znany jest z nadużywania alkoholu i dlatego zaniedbywał zwierzęta.
Jednak żeby oficjalnie odebrać gospodarzowi zwierzęta Powiatowy Lekarz Weterynarii w Białymstoku i władze gminy muszą go odnaleźć. Narazie nie wiadomo gdzie przebywa pseudohodowca. Szuka go policja.
Sprawa trafi do sądu. Za znęcanie się nad zwierzętami grożą trzy lata więzienia.
Red. OKO
Fot. OSP Suraż