O tym się mówi. Bociany zimują w Suchowoli.
Jeden z czytelnik portalu dziś przysłał nam zdjęcia zimowych bocianów w Suchowoli.
Michał Matyskiel, burmistrz Suchowoli zorganizował akcję dokarmiania ptaków zaalarmowany przez przerażonych mieszkańców gminy. Ci już w październiku zawiadomili gminę o parze bocianów, która nie wybrała się do ciepłych krajów.
Ptaki latają i spacerują sobie w najlepsze wzdłuż krajowej ,,ósemki”czym wzbudzają sporą sensację i wprawiają w osłupienie kierowców.
Najpierw gminni urzędnicy próbowali je złapać i ulokować w jakiejś stodole na zimę. Bociany złapać się jednak urzędnikom nie dały.W końcu są u siebie i znają teren.
Teraz karmią je na prośbę burmistrza oddelegowani pracownicy gminy drobiowymi sercami i rozdrobnionymi skrzydełka z kurczaków. Można to oglądać codziennie między godziną 8 a 9 przy moście obok wyjazdu na Augustów. Te śniadania burmistrz i zarazem miłośnik ptaków musi finansować sam. Prawo bowiem mówi, że samorząd ma opiekować się bezdomnymi psami o kotami. O bocianach w prawie nie ma nic. Poza tym ciężko byłoby udowodnić, że boćki z Suchowoli są bezdomne. Na szczęście ukochane w Podlaskiem ptaki dokarmiają też mieszkańcy okolicy. Żartują, że boćki wolały zostać w centrum Europy niż lecieć gdzieś za morze.
Byle do wiosny.
Red. OKO
Fot. Czytelnicy: PG i EF