Za nami dwa dni pełne wspaniałej muzyki i jeszcze lepszej zabawy. Organek, Zawiałow, Lipnicka, Kortez i wiele innych niezwykłych artystów zagrało na festiwalowej scenie. Nawet problemy z pogodą nie pokrzyżowały planów uczestników festiwalu.
Bilety na festiwal sprzedały się już dawno. Szczególnie te na drugi dzień koncertowy. Jest to dopiero druga edycja Białystok New Pop Festival, a już można ją zaliczyć do przedsięwzięć które wpiszą się w kulturalną historię miasta. Na imprezę wydawało się, że przyszli wszyscy. Młodzież, rodziny z dziećmi, emeryci. Zawitali fani muzyki pop, rock oraz zwolennicy rapu.
– Na festiwalu byłam już w zeszłym roku. Najbardziej czekam na występ Organka, ponieważ uwielbiam jego muzykę. Uważam, że jego koncerty są bardzo emocjonalne i przekazują sporą dawkę pozytywnej energii. Ten festiwal jest bardzo dobrą inicjatywą. Ja osobiście dodałabym jeszcze oddzielny jeden dzień na konkurs młodych, rozpoczynających swoją karierę zespołów.- podzieliła się uczestniczka Julia Kuzyka.
Festiwal to nie tylko dobra muzyka, ale także obcowanie z modą i dobrym jedzeniem. Swój głód uczestnicy mogli zaspokoić m.in meksykańskim burrito, burgerami, daniami z makaronu czy nawet krewetkami w cieście. Na najmłodszych czekali w strefie zabaw animatorzy z licznymi atrakcjami tj. zajęcia z robotyki oraz wspólne czytanie książek.
Białystok New Pop Festival jest dwudniową imprezą zorganizowaną w wyjątkowej przestrzeni bo w urokliwej scenerii Pałacu Branickich. Wydarzenia na otwartej przestrzeni mają jednak swoje wady… Mimo wszystko przelotne opady deszczu nie wpłynęły na harmonogram koncertów oraz nie odebrały chęci zabawy uczestnikom.
– Na szczęście mamy parasolki, więc jest w porządku. O ile odbędzie się festiwal za rok to na pewno chętnie się wybierzemy. Może dopisze lepsza pogoda.- dodały uczestniczki pierwszego dnia koncertowego.
Red. Laura Maksimowicz
Fot. Laura Maksimowicz