W czwartek (7.11) wieczorem piłkarze Jagiellonii Białystok zagrają kolejny mecz w Lidze Konferencji. Przeciwnikiem żółto-czerwonych o 21:00 będzie norweski klub Molde FK
Trener Molde FK Erling Moe uważa, że od meczów z innym norweskim zespołem Bodoe/Glimt w kwalifikacjach piłkarskiej Ligi Mistrzów Jagiellonia poprawiła grę defensywną. „To obecnie drużyna w dobrej formie, spodziewam się trudnego spotkania” – powiedział przed czwartkowym spotkaniem Ligi Konferencji.
W czwartek wieczorem na Chorten Arenie w Białymstoku Molde FK będzie przeciwnikiem Jagiellonii w trzeciej kolejce ligowej Ligi Konferencji. Białostoczanie wygrali oba wcześniejsze mecze, Norwegowie mają na koncie zwycięstwo i porażkę.
„Oczywiście widziałem mecze Jagielloniii z Bodoe/Glimt i – w tamtej części sezonu – nie grała ona zbyt dobrze. Myślę, że jednak odnalazła swoją tożsamość. Jej obecna statystyka – dziewięć zwycięstw i remis z rzędu – świadczy o tym, że to drużyna w dobrej formie. Spodziewam się więc w czwartego trudnego, twardego meczu” – mówił na środowej konferencji prasowej w Białymstoku.
Pytany o różnicę między Jagiellonią z okresu, gdy grała z Bodoe/Glimt i obecnie, Moe zwrócił uwagę na poprawę gry obronnej białostoczan.
„Grają bardziej kompaktowo, agresywniej, nie pozostawiają przestrzeni przeciwnikowi. To jest najważniejszy powód, dla którego wyglądają dziś tak dużo lepiej, niż na starcie sezonu” – powiedział.
Podkreślał, że Jagiellonia wygląda jak drużyna, a nie jak zespół zależny od pojedynczych piłkarzy. Mówił że bardzo mu się to – jako trenerowi – podoba. Pytany o problemy kadrowe w swoim zespole przyznał, że do Białegostoku nie przyjechało 8-9 podstawowych piłkarzy.
„Ale taki jest futbol, sezon jest długi, kontuzje się zdarzają. Mamy naprawdę dobry skład, więc jedenastka, która zagra w czwartek również będzie dobrym zespołem, więc to nie zaprząta mi głowy. Skupiamy się na tym, na co mamy wpływ” – zapewniał Moe, który od sześciu lat prowadzi Molde.
Bramkarzem tego zespołu jest 21-letni Albert Posiadała, który wystąpił w obu spotkaniach fazy ligowej LK. „Można powiedzieć, że w ostatnim czasie stawiałem dość szybko kroki, co pokazuje, jak piłka nożna jest zmienna, dynamiczna, jak w życiu wszystko może się szybko dziać” – mówił piłkarz, który trafił do Molde zimą z Radomiaka Radom.
Jak mówił, szybka decyzja o wyjeździe była dla niego inwestycją w siebie.
„Na pewno jest to miejsce, w którym mój rozwój będzie dużo większy, jednak ten poziom odczuwam jakościowo wyższy (…). W każdym momencie mógłbym wrócić do Polski, ale jak widać wszystko się toczy tak, jaki miałem plan, więc wracać na razie nie zamierzam” – dodał młody bramkarz.
Przyznał, że aklimatyzacja w zespole nie była łatwa, bo cała kadra Molde to Norwegowie i Duńczycy.
„Ja jestem, można tak powiedzieć, czarną owieczką, jednak dzięki swojemu dobremu poziomowi języka angielskiego nie był to dla mnie problem, żeby do tej szatni dołączyć i się porozumiewać. Od samego początku staram się też uczyć norweskiego, idzie mi to powoli, jest to na pewno pozytyw, który bawi chłopaków czy sztab szkoleniowy” – powiedział Posiadała.
Pytany o Jagiellonię, odwołał się do jej zwycięstwa z FC Kopenhaga.
„Jaga pokazała, że śmiało może walczyć z takimi drużynami. Wiemy, że nie przyjechaliśmy tutaj po darmowy prezent i szybki powrót do Norwegii, tylko będzie to ciężka walka. I na to się nastawiamy, bo Jagiellonia ma dużo jakości. Ale my będziemy chcieli wyjść i pokazać +Molde futbol+” – dodał.
Początek meczu Jagiellonia – Molde FK – w czwartek o godz. 21.(PAP)
Red. M. L.
Fot. arch. Podlaskie 24.pl
PAP Regiony