Strażak nigdy się nie zawaha. Druhowie z OSP Folwarki Wielkie zbierają na nowy wóz.

– Strażak ochotnik to osoba, która kiedy usłyszy, że wyje syrena, rzuca wszystko i biegnie – mimo, że to nie jest jego praca. On ma to we krwi. Niesiemy pomoc potrzebującym, w różnych sytuacjach. Chce być potrzebny, spełnia się w tym – podkreślają druhowie z OSP w Folwarkach Wielkich.

Bywa tak, że ci, których misją jest niesienie pomocy innym, sami jej potrzebują. Zakup nowego wozu ratowniczo-gaśniczego przeznaczonego dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Folwarkach Wielkich (gm. Zabłudów) planowany był od lat, a druhowie inwestycję traktowali jako niezbędną i priorytetową dla sprawnego funkcjonowania jednostki. Mnóstwo starań, zabiegów i wysiłku, by zdobyć środki, przyniosło oczekiwany efekt.

– Dzięki wsparciu i pomocy życzliwych ludzi udało się zgromadzić większość potrzebnej sumy. Niestety, rosnące ceny sprawiły, że zabezpieczona kwota okazała się niewystarczająca. Bez dodatkowych środków, zakup samochodu nie będzie możliwy. Nie jest łatwo prosić o pomoc, jednak w zaistniałej sytuacji postanowiliśmy zwrócić się do wszystkich, którzy mogą i chcą pomóc. Liczy się każda kwota, nawet symboliczna złotówka. Wszystkim, którzy zechcą nas wesprzeć, już teraz z całego serca dziękujemy – mówią strażacy.