Bardzo dużo ludzi przyjeżdża odwiedzać nasze gospodarstwo i mam do nich wielką prośbę: nie wieźcie dla mojego taty alkoholu. Ma już swoje lata, ale nikomu nie odmówi. Mi też wpychają ten alkohol w kieszenie, ale ja nie piję. Nie wypiję nigdy, ale ojciec już tak. A jeżeli ktoś nie przywiezie ze sobą, to namówi, żeby pojechać do sklepu i kupić. I to jest najgorsze, że ludzie nie słuchają tych apeli – mówi nieco zdenerwowany Andrzej Onopiuk z Plutycz.
Rolnicy Podlasie. Andrzej z Plutycz o blaskach i cieniach sławy-film
Subscribe
0 komentarzy