W związku z epidemią rząd wystosował nowy projekt “bonu turystycznego”. To nowa forma wsparcia dla polskich rodzin, w sytuacji osłabienia gospodarki. Każdy bon to 500 zł, które można wykorzystać między innymi w hotelach, które przyjmują płatność w takiej formie. Bony przysługują na każde dziecko do 18 roku życia. Niestety, nie wszyscy chcą takiej formy pomocy – niektórzy wolą wymienić bon na gotówkę. Mimo że taki proceder jest nielegalny, od pewnego czasu i tak pojawiają się oferty sprzedaży bonów.
Sprzedawanie bonów
Od 1 sierpnia, rodzice mogą otrzymać bon turystyczny na każde dziecko do 18 roku życia. W przypadku dzieci z orzeczeniem o niepełnosprawności rodzice dostają dodatkowe świadczenie w formie uzupełnienia bonu. Bony są wydawane w formie kodu i nie można ich wymienić na gotówkę – przynajmniej oficjalnie. Jak się okazało, wiele osób próbuje już uskutecznić taką działalność, poprzez serwisy aukcyjne lub portale ogłoszeniowe.
Oszustwa na bonach
Zwykle oszuści twierdzą, że w miejscu, do którego jadą, bon nie jest honorowany. Wystawiają takowy w sieci, często z ceną niższą niż wartość samego świadczenia, aby zwiększyć popularność oferty. Zazwyczaj jest to cena o kilkaset złotych niższa od faktycznej wartości. Jednak cały proceder jest niezgodny z prawem.
Bon turystyczny jest chroniony.
Sam bon otrzymujemy w formie unikalnego, 16-cyfrowego numeru w wiadomości tekstowej na telefon. Ten numer należy okazać podczas płatności w hotelu. Dodatkowo numer bonu należy aktywować kodem PIN, wysyłanym na ten sam telefon. Co więcej, transakcje są rejestrowane, a sam bon jest przypisany do konkretnego użytkownika. Nie jest więc problemem sprawdzić, czy bon został wykorzystany przez kogoś innego. Wykorzystanie bonu w inny sposób niż ten, który pierwotnie był zamierzony, jest oszustwem.
Co się stanie, gdy zakupimy bon na portalu?
W najlepszym wypadku – oczywiście w przypadku wykryciu oszustwa – sprzedający prawdopodobnie będzie musiał zwrócić pieniądze, które zyskał, a kupujący straci kwotę, którą wydał. Jednak w grę wchodzą również sankcje karne w postaci grzywny lub nawet kary pozbawienia wolności. Ale nawet jeśli jakimś sposobem władzom nie uda się wykryć zaistniałego przestępstwa, musimy się liczyć z możliwością, że dany kod został już wcześniej wykorzystany, a my zostaniemy zarówno bez bonu, jak i pieniędzy.
Portale ogłoszeniowe już reagują
Mimo pojawiania się coraz to nowych ogłoszeń o sprzedaż bonu turystycznego portale starają się reagować na bieżąco. Oferty są regularnie usuwane. Co więcej, pojawił się również specjalny adres e-mail: nieprawidłowości@bonturystyczny.gov.pl, gdzie można zgłaszać wszystkie próby oszustw.
Red. Kamil Dąbrowski
Fot. Pixabay.pl / Portal OLX.pl