Historie utkane z nici

Przychodzi taki czas, kiedy trzeba otworzyć szafy na oścież i pokazać, co udało się w nich zgromadzić. Ludowe tkaniny, losy tkaczek, ich uczucia i tęsknoty zapisane kolorami –  to świat, do którego można zajrzeć odwiedzając najnowszą wystawę  zaaranżowaną w budynku dawnego dworca PKP w Hajnówce

„Historie utkane z nici – stare rękodzieło dla przyszłości” to inicjatywa zrealizowana przez Stowarzyszenie Kulturalne „Pocztówka” z Policznej. Na ekspozycji można nie tylko zobaczyć, ale też i dotknąć około stu starych tkanin wydobytych z domowych kufrów. Ręczniki, perbory, tkaniny dwuosnowowe, makatki i chodniki – wszystkie zostały zebrane podczas objazdu po wsiach w powiecie hajnowskim: Istoku, Policznej, Lewkowie Starym i Nowym, Dubiczach Cerkiewnych, Czechach Orlańskich, Narwi, Plancie czy Mokrem.

Gospodynie dzieliły się nie tylko skarbami z szafy, ale też opowieściami

„To już trzecia wystawa, którą zorganizowaliśmy. Za każdym razem projekt ma trochę inną odsłonę, gdzie indziej docieramy, coś innego zbieramy. Spotykamy się przede wszystkim z ludźmi, dlatego też nasza inicjatywa nosi nazwę „Historie utkane z nici”. Panie i panowie, kiedy tkali i wyszywali, o czymś myśleli, towarzyszyły im pewne emocje i to jest wpisane w ich prace. To jest kawałek historii, ich życie, w związku z tym nie tak łatwo im pokazać swoje prace, wyciągnąć z szafy. Pojawiają się emocje, budzą się wspomnienia. Ludzie cieszą się, że mogą tymi tkaninami podzielić się z innymi. Uśmiech i łzy w oczach pań, które jako młode dziewczyny je robiły, to jest bezcenna rzecz” – podkreśla Agata Rychcik – Skibiński, koordynatorka wystawy.

Otworzyć szafy na oścież

Dla wielu odwiedzających wystawa stała się okazją do refleksji.

„Moja mama tkała, my też jako dzieci, jej pomagaliśmy. Deseczki suwaliśmy, bo mama nie pozwalała nam do krosien podchodzić. Ja tkałam chodniki, a na wystawę przyniosłam prace teściowej – kapy, śliczne makatki. Teraz co prawda też niektóre kobiety szydełkują, ale dawniej w każdym domu to się robiło” – wspomina Lena Borek.

Podlaskie chusty kobiece

Na wystawie prezentowany jest też inny fenomen kulturowy – podlaskie kobiece chusty, sposoby ich wiązania i noszenia. To rekwizyt, który nieodmienne kojarzy się z podlaską wsią. Okazuje się, że chusty pełniły wiele funkcji, nie tylko ochronnych, ale też magicznych.

„Chusta sprawowała bardzo różne role. Należy pamiętać, że był to materiał bardzo cenny. Zakładano je na głowę, ponieważ dawniej zimy były bardzo srogie, kobiety nie nosiły bielizny, z ubraniami było ciężko.Chusty używano jako płaszcza na ramiona, jako chusta do noszenia dzieci. Zastępowały również walizki, których dawniej po prostu nie było. Jeżeli ktoś miał coś do przeniesienia, to związywało się cztery węzły i się niosło. Chusta służyła też jako koc do spania, do przykrywania się. Kołdry były wtedy na wagę złota. Ludzie przykrywali się kożuchami lub kołdrami z pakuł, gdyż wełna była zbyt cenna, a pierzyna to był rarytas szlachecki a nie chłopski” – podkreśla Barbara Goralczuk.

Spotkał nas po drodze paw

Autorką jednej z makatek jest Nadzieja Giercun z domu Guryn. Urodziła się w Orzeszkowie, za mąż wyszła do Istoku. Ślub wzięła w 1953 roku. Miała 20 lat, a w kuferku starannie uszykowany posag. Była dumna z tego złotego pawia. Miał przynieść rodzinie dostatek, bogactwo. I w domu biedy nie było skoro paw przetrwał i ciągle lśni. Tkaczka, która już nie żyje, pewnie miała nadzieję, że przyniesie szczęście jej wnukom i prawnukom.

Suknia ślubna z 1910 roku

Na ekspozycji można podziwiać suknię ślubną, utkana przez jej właścicielkę w 1910 roku. Młoda dziewczyna nie tylko wzięła w niej ślub, ale też później nosiła ją podczas ważnych uroczyści.Suknia jest zaskakująca, ponieważ przeczy wyobrażeniom tej tradycyjnej, śnieżnobiałej. Utkana jest z płótna i utrzymana w kolorach granatu i czerwieni z motywem kraty.

Wystawa „Historie utkane z nici” będzie czynna do 30 września, od wtorku do piątku w godz. 16.00 – 18.00. Kuratorką jest Agata Rychcik-Skibiński ze Stowarzyszenia Kulturalnego „Pocztówka”. Wystawa dofinansowana została ze Środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

Red. Marta Śliwińska/mat. organizatora

Fot. Marta Śliwińska/Podlaskie24.pl

5 1 vote
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy