Według informacji udzielonych przez rzecznika podlaskiej policji Tomasza Krupę, dziś o 8 rano długość kolejki do przejścia granicznego w Bobrownikach wynosiła 32 km. Szacuje się, że stoi tam około 1400 pojazdów, a czas oczekiwania określono na 78 godzin. Pojechaliśmy tam, aby porozmawiać z kierowcami czekającymi na odprawę. Jak można się domyślić nie byli zadowoleni.
Zdania kierowców odnośnie czasu w korku są podzielone
„Ja stoję od 30 minut. Ludzie na początku kolejki czekają nawet od 8 dni” – opowiedział Jurij, który dopiero włączył się do kolejki.
„Chłopacy, którym udało się wjechać na Białoruś mówili, że zajęło to aż 8 dni” – wypowiedź Jurijego potwierdził jego kolega Aleksander. Dodał też, że informacje z tachografów jego znajomych potwierdzają, że tyle to zajęło.
Zdaniem Aleksandra tak dokładne kontrole naczep tirów są nieoficjalnymi sankcjami.
„Tam w Kuźnicy to lepiej szła kolejka. Był większy terminal, było szybciej” – Aleksander porównał przejeżdżanie przez granicę w Kuźnicy, do przejścia w Bobrownikach
Natomiast Czeslav uważa, że szybciej przejedzie przez granice
„Myśle, że nie zajmie to więcej niż dwa dni” – powiedział wyraźnie zirytowany zaistniałą sytuacją.
Jeszcze inny kierowca oczekuje, że w domu będzie w niedzielę.
Bobrowniki. 1400 tirów czeka na odprawę przed polsko-białoruskim przejściem granicznym
Jak kierowcy zabijają czas w oczekiwaniu na przejazd?
„Będziemy pić, robić coś do jedzenia, oglądać filmy. Dobrze, że działa tu internet” – wyjaśnili Aleksander i Jurij
„W tym czasie będę spał i oglądał filmy. Muszę czekać, bo muszę pracować. No co mam innego zrobić?” – zaznaczył Czeslav
„Nic nie zrobimy, musimy stać. Trzeba pracować, inaczej nic nie zarobimy” – w podobnym tonie wypowiedział się Aleksander
Przyczyna zatoru przed granicą z Białorusią
Odprawy trwają dłużej z powodu sankcji gospodarczych nałożonych przez UE i zakazu transportu do Rosji niektórych towarów po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Sprawdzane są nie tylko dokumenty, ale także to, czy faktycznie deklarowany w dokumentach towar faktycznie znajduje się w ciężarówce. Wykorzystuje się do tego skanery RTG.
Red. Maciej Walesiuk
Fot. Maciej Walesiuk
Na podst. PAP