Dzisiaj na hali VI LO w Białymstoku rozegrano pierwszy mecz mający rozstrzygnąć, która drużyna dołączy do Politechniki Gdańskiej oraz Weegree AZS Politechnika Opolska w I lidze. Żubry Białystok zmierzyły się z Zetkama Doral Nysa Kłodzka. Niestety przegrały ten pojedynek.
Początek spotkania szedł po myśli gości. To oni zdobyli pierwsze punkty i wyszli na prowadzenie. Od tego momentu praktycznie obie drużyny szły punkt za punkt. Nikt nie odpuszczał, gdyż stawka dla obu drużyn jest ogromna. Chodzi w końcu o awans do najlepszej ligi koszykarskiej w Polsce.
Jednak druga kwarta była jednoznacznie na korzyść drużyny przyjezdnej. To oni pokazali się w niej z lepszej strony. Udało im się zdominować grę i skończyć tę połowę z siedmiopunktową przewagą.
Po wyjściu z szatni na trzecią kwartę, Żubry zaskoczyły chyba wszystkich, zwłaszcza siebie. To co zawodziło w meczu z Weegree, okazało się tym czego ta drużyna potrzebowała to przełamania impasu. Rzuty za trzy punkty. Trzy pod rząd i trzy celne. To było coś wyjątkowego. Niestety okazało się nie wystarczające. Tak szybko, jak Żubry odrobiły stratę, drużyna z Nysy Kłodzkiej była w stanie odskoczyć z powrotem na paropunktową przewagę. Ostatecznie rozpoczynając czwartą, ostatnią kwartę, drużyna z Białegostoku traciła trzy punkty do rywala.
Nic nie wskazywało na to, że ta ostatnia część spotkania będzie jednostronna. Jakby pod koniec meczu, Żubry opadły z sił. Przeciwnicy byli w stanie powiększyć swoją przewagę i utrzymać ją, aż do końca spotkania. Wynik tego pojedynku zakończył się siedmiopunktową przewagą. Dokładnie tak, jak druga kwarta tego meczu. Ostatecznie Żubry zeszły z parkietu, przegrywając 80:87.
Mecz rewanżowy zostanie rozegrany dopiero 26 maja, już po finałach II ligi.
Żubry przegrały w półfinałach.
Żubry Białystok wciąż w grze. Tur odpadł.
Żubry Białystok wracają do gry o awans.
Red. Michał Krawczeniuk
Fot. Michał Krawczeniuk