Znudziło mi się wyszywanie, robienie serwetek. To wszystko znika w szufladach. Zapragnęłam robić w swoim życiu coś, co byłoby widoczne na co dzień – mówi o swoje pasji pani Danuta Dembowska.
Konie, kaczki, żurawie, strumyki, malwy i okiennice – czyli wszystko to, co tworzy wyjątkowy, swojski klimat wsi, mieszkanka Mociesz przeniosła na ściany i drzwi budynków gospodarczych. Odwiedziliśmy to niemalże bajkowe podwórko, na widok którego nie da się nie uśmiechnąć!
Red. Marta Śliwińska
Fot. Marta Śliwińska/Podlaskie24.pl