Wybierając się na grzyby, musimy pamiętać o bezpieczeństwie – i nie chodzi tu o zgubienie się w lesie czy dzikie zwierzęta. Mimo że możemy być przekonani o naszej znajomości gatunków grzybów, warto przed wyprawą sprawdzić swoją wiedzę. Od tego może zależeć nasze zdrowie lub życie.
Co warto wiedzieć przed wyprawą na grzyby?
Ktokolwiek, kto wybiera się do lasu w celu zbierania grzybów, powinien pamiętać o jednym. WSZYSTKIE trujące grzyby, mają blaszki pod kapeluszem. Łatwo je pomylić z ich jadalnymi odpowiednikami. Nawet najlepszym zbieraczom zdarza się wziąć muchomora sromotnikowego, myśląc, że to kania. Dlatego pamiętaj, aby zbierać dojrzałe grzyby, które mają wykształcone wszystkie cechy charakterystyczne. Pamiętaj, żeby zbierać całe grzyby – nie sam kapelusz lub trzon, a co równie ważne – nigdy nie zbieraj starych lub mokrych grzybów – wtedy jest zdecydowanie większe prawdopodobieństwo, że grzyb będzie zarażony robakami
Borowik szlachetny
To chyba najpopularniejszy grzyb leśny, najczęściej pożądany przez zbieraczy. Od podobnych grzybów można go odróżnić, dotykając jego porów. W momencie dotknięcia nie pojawiają się na nim przebarwienia.

Podobnym do borowika grzybem jest goryczak żółciowy, który zyskał w Polsce potoczny przydomek “szatan”. Jednak ta nazwa powinna dotyczyć borowika szatańskiego, charakterystycznego grzyba z szarym kapeluszem i czerwoną nóżką, który jest już trujący – na szczęście rzadko występuje. Goryczak żółciowy nie jest grzybem trującym, ale jest niejadalny, poprzez swój charakterystyczny, gorzki smak. Próbowano się pozbyć tego smaku między innymi poprzez kilkukrotne gotowanie w słonej wodzie, jednak te doświadczenia nie przyniosły żadnych rezultatów.
Goryczak żółciowy (fot. Jerzy Opioła, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=20625362)
Borowik szatański ( fot. LukeEmski – Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=81100633)
Kurka
Jej fachowa nazwa to pieprznik jadalny. Należy do najczęściej występujących w Polsce grzybów. Jest żółta i ma charakterystyczne, pofalowane brzegi. Na owocniku widać u niej listewki.
Pieprznik jadalny – inaczej kurka (fot. Andreas Kunze – Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=12731090)
Kurkę bardzo ceni się za jej aromat oraz chrupkość, jednak łatwo ją pomylić z lisówką pomarańczową. Ta natomiast według większości badaczy, uznawana jest za grzyb niejadalny ze względu na arabitol, który zawiera. Może spowodować zaburzenia trawienne, zatrucie gastryczne oraz rozwolnienie.
Podgrzybek
Kolejny, zaraz po borowiku, najcenniejszy grzyb w polskich lasach. Nie jest wprawdzie aż tak smaczny jak borowik szlachetny, ale zdecydowanie nadaje się do marynowania. Musimy jednak pamiętać, że w stanie surowym może okazać się trujący. Ma brązowy kapelusz, a rurki, które znajdziemy pod nim, sinieją po dotknięciu.
Podgrzybek brunatny
Można go pomylić z goryczakiem purpurowozarodnikowym. Najłatwiej je odróżnić za pomocą próby smakowej, bo goryczak – jak sama nazwa wskazuje – jest gorzki. Innym sposobem jest dotknięcie rurek na spodzie kapelusza. W przypadku goryczaka zaczną różowieć. W przypadku podgrzybka zawsze sinieją.
Goryczak purpurowozarodnikowy ( fot. Jerzy Opioła – Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=52223623)
Rydz
Wbrew powiedzeniu “lepszy rydz, niż nic”, (szczególnie że ten frazeologizm odnosi się nie do grzyba, ale do rośliny o nazwie „lnianka siewna”, taka dygresja 🙂 ) – grzyb ten jest ceniony przez kucharzy. Znakomicie nadaje się do marynowania w occie. Co więcej, wykazuje zdolności antybiotyczne w stosunku do prątka gruźlicy. Rozpoznajemy go po prążkowanym kapeluszu oraz zieleniejących blaszkach.
Rydz (fot. wikipedia)
Podobny do niego jest mleczaj wełnianka, który w większości krajów europejskich uchodzi za trujący. Jego miąższ jest różowy, a kapelusz pokrywają wyrostki.
Mleczaj wełnianka (fot. By Jerzy Opioła – Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=21952993)
Najbardziej ryzykowne – odróżnianie kani i gąski od muchomora sromotnikowego.
Gąska zielona to grzyb uznawany powszechnie za smaczny. Ma żółtobrązowy lub żółto zielony kapelusz i bladożółtawe blaszki. Mimo tego, obecnie nie poleca się jego zbioru, szczególnie w środowiskach skażonych. W Polsce, w roku 2009, odnotowano 3 przypadki zatrucia po spożyciu tego grzyba. Polscy naukowcy podkreślają jednak, że gatunek nie jest większym zagrożeniem, niż gatunki powszechnie uznawane za jadalne, a same opisy przypadków zatruć są mocno niedokładne. Pomimo wszelkich kontrowersji, nadal jest dopuszczony do sprzedaży.
Gąska zielona (fot. By Jerzy Opioła – Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=28944968)
Czubajka kania, a w zasadzie jej kapelusze są uważane za bardzo smaczne. W większości przypadków uważa się go za grzyb przyprawowy lub smaży się jego kapelusz. Da się ją również hodować nawet w ogrodzie. Ma długi, chudy trzon i szeroki kapelusz z garbkiem na środku. Młoda kania ma jajowaty i zamknięty kapelusz, z wiekiem staje się płaski i rozpostarty. Cechami charakterystycznymi są: białawy kolor i poszarpany brzeg kapelusza oraz beżowe blaszki.
Czubajka kania (fot. By Chrumps – Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=35593334)
Muchomor sromotnikowy jest śmiertelnie trującym grzybem. Jego spożycie, nawet przy bardzo szybkiej pomocy medycznej, zwykle kończy się śmiercią. Za młodu ma półkolisty kapelusz, z wiekiem staje się rozpostarty. Góra jest gładka, koloru oliwkowo-zielonego. Ma białe blaszki, gładką nóżkę i mdły zapach.
Muchomor sromotnikowy
Objawy zatrucia się muchomorem sromotnikowym.
Sromotnik zawiera w sobie szereg toksyn, które powodują nieodwracalne uszkodzenie wątroby. Nie usuwa ich ani gotowanie, ani marynowanie, ani suszenie. Pierwsze objawy zatrucia muchomorem pojawiają się mniej więcej po ośmiu, a nawet szesnastu godzinach – wtedy większość trucizny została wchłonięta do krwi i nie pomoże płukanie żołądka. Wtedy właśnie zaczynamy czuć zawroty i bóle głowy, wymioty, mdłości, biegunki oraz trudności w oddychaniu. Po kilkunastu godzinach wątroba zaczyna się otłuszczać i pojawia się martwica. W tym samym czasie, toksyny atakują również nerki oraz inne narządy ciała. Zaczynają się krwawe paperwritings.com biegunki oraz niedokrwistość. Śmierć następuje po trzech dniach.
Co zrobić, jeśli mamy podejrzenie zatrucia grzybami?
Po pierwsze, zachować resztki grzybów, których nie zdążyliśmy zjeść – bardzo ważne jest rozpoznanie. Następnie musimy jak najszybciej udać się do lekarza – zatrucie grzybami leczy się w szpitalu, nie – domowymi sposobami. Jednak często nawet leczenie jest nieskuteczne i jedynym rozwiązaniem jest przeszczep wątroby.
Skoro wszyscy już wiemy, jak rozpoznać jadalne grzyby, zostało nam tylko życzyć miłego grzybobrania. ? Tylko uważajcie na sromotniki!
Red. Kamil Dąbrowski
Fot. wikipedia, pixabay