– Chciałam nagrać taki film, żeby opowiedzieć w nim o tym, co się dzieje, kiedy zaniedbasz swoje interesy, kiedy pomyślisz, że może inni zajmą się Twoją sprawą, kiedy boisz się wyjść przed szereg – rozpoczyna swoje nagranie Julita Olszewska z Olszewa na Podlasiu. Rolniczka swoim wystąpieniem chce zachęcić do strajku, który według zapowiedzi przeciwników nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, ma się odbyć 13 października w Warszawie. Na ten dzień w stolicy zaplanowanych jest kilkanaście zgromadzeń publicznych i przemarszów.
…kiedy rolnik myśli, że inni pojadą i załatwią to za niego…
– Moja historia jest zgoła inna, ponieważ moje problemy pojawiły się w związku z mleczarnią Bielmlek, która teraz idzie pod młotek. Te problemy powstały 6, czy 7 lat temu. Chciałam Wam pokazać, jak się kończy, kiedy rolnik boi się odezwać, kiedy myśli, że inni pojada i inni to za niego załatwią, bo przecież ja nie mam czasu, przecież ja mam obowiązki w gospodarstwie, bo muszę dać krowom jeść, wydoić… – mówi rolniczka.
Uchylając drzwi obory pokazuje konsekwencje takiego podejścia…
– To ja Wam pokarzę, co się dzieje… Otóż dzieje się to! To jest moja obora, zmodernizowana za 250 tys. złotych. Jest pusta… Codziennie na nią patrzę z domu. Ostatni raz weszłam tutaj jakie 3 lata temu. Kiedyś była to normalna obora, bo nikt nie wtrącał się w nasze sprawy. To było coś! – podkreśla łamiącym się głosem.
I zwraca się do rolników z apelem:
– Wiec jeżeli zastanawiasz się, czy pojechać 13 października na strajk, bo może nie masz oczywiście czasu, bo może inni pojadą, a ty zostaniesz w domu, bo przecież nie masz jakiegokolwiek wpływu na to, co się dzieje, siedź a potem będziesz patrzył na takie rzeczy. Będziesz patrzył na oborę, która jest pusta, na wyciągi, które nie chodzą i na swoje pole, które oddasz komukolwiek w dzierżawę. Więc zastanów się jeden z drugim, a oni niech wprowadzają, co chcą oczywiście. Bo z poziomu Sejmu łatwo cokolwiek wprowadzić tym oderwanym od rzeczywistości ludziom – twierdzi Julita Olszewska. – Mam koty, które też mogą mi zabrać. Walczcie o siebie! – zachęca.
7 października w całej Polsce odbyły się protesty rolników.
– Będziemy głośno wyrażać swoje zdanie i to jest ostatni protest pokojowy rolników. Następne będą mniej przyjemne dla wszystkich, chociaż nie chcielibyśmy tego robić – ostrzegali w minioną środę rolnicy z Zabłudowa.
Zdaniem ministra rolnictwa Grzegorza Pudy hodowla zwierząt futerkowych to niewielka część rolnictwa.
– Rozumiem, że ta branża jest obecnie w protestach bardzo aktywna. Temat rolnictwa i leśnictwa w Polsce jest tak szeroki, że ta mała grupa osób, hodowców zwierząt futerkowych nie może zdominować działań całego ministerstwa rolnictwa czy całego rządu – tłumaczył Puda. – Rolnicy od wieków żyją w symbiozie przyrodą. To nie jest tak, że całe środowisko rolnicze jest niezadowolone – dodał.
Obietnica odszkodowań to „zasłona dymna” ?
„Piątka dla zwierząt” wywołała niemałe zamieszanie w partii PiS. Ustawie sprzeciwiła się grupa posłów, w tym ówczesny minister rolnictwa Jan Ardanowski, który w konsekwencji tych wydarzeń stracił stanowisko.
– Zapowiedź jakichś odszkodowań za zakaz uboju halal i koszer jest „zasłoną dymną” i świadczy o braku wiedzy o długotrwałych skutkach zakazu eksportu. Przepisy UE nie pozwalają na rekompensowanie ze środków publicznych utraconych zysków z okresów przyszłych, co najwyżej można by ustalić jakąś jednorazową zapomogę dla rolników dla sztuk w gospodarstwach w dniu wejścia w życie ustawy. Hodowla bydła mięsnego i drobiu ulegnie załamaniu i pociągnie za sobą producentów zbóż, w tym kukurydzy, pasz i zakłady przetwórstwa mięsa. Żadne rekompensaty, szczególnie w czasie upadku gospodarek spowodowanych pandemią COVID-19, nie są możliwe do wprowadzenia i uratowania rolnictwa. Wiem ile wysiłku kosztowało znalezienie środków finansowych na pomoc suszową, a straty spowodowane wejściem w życie ustawy o ochronie zwierząt będą wielokrotnie większe – napisał w oświadczeniu Jan Krzysztof Ardanowski, który postanowił zabrać głos po piątkowej wypowiedzi Ryszarda Terleckiego w Sejmie.
Przypomnijmy, że marszałek zapowiedział wypłatę odszkodowań dla rolników związku z wprowadzeniem zmian w ustawie o ochronie zwierząt.
https://www.facebook.com/jula.ol.71/videos/631211154232069
Red. Marta Śliwińska
Fot. Marta Śliwińska/Podlaskie24.pl
Facebook/Julita Olszewska