Tabliczka mnożenia „na palcach” według 97-latniej pani Marii

W szpitalu śmiali się ze mnie, że taka stara babcia i zna tabliczkę mnożenia – mówi rozbawiona pani Maria. Tabliczka to zmora wielu uczniów i chociaż czasami jej opanowanie wydaje się wręcz niemożliwe, jest wiele metod, by móc w szybki, bezproblemowy, ba, nawet przyjemny sposób nauczyć się jej i zapamiętać na całe życie. Udowadnia to 97-letnia pani Maria Stepaniuk!

Osiem razy siedem to pięćdziesiąt sześć. Dziewięć razy dziewięć to osiemdziesiąt jeden… – pochodząca z Dawidowicz seniorka, mimo słusznego już wieku, z nieskrywaną radością rozwiązuje matematyczne zadania.

Na naukę tabliczki mnożenia nie ma jednego sposobu ani metody. Na każdego zadziała coś innego. Pani Maria mnoży „na palcach”.

Chodziłyśmy razem z koleżanką do szkoły i uczyłyśmy się tabliczki mnożenia, a kawaler, który przychodził do siostry mojej koleżanki powiedział, że w ten sposób się nie nauczymy. I pokazał nam, jak to się robi „na palcach” – wspomina seniorka. – Dawno tego nie robiłam, ale okazuje się, że pamiętam! – dodaje z radością.

Pani Maria swoimi umiejętnościami zadziwiła nawet szpitalny personel.

W szpitalu lekarze przychodzili do mnie i pytali, czy to prawda, że znam tabliczkę mnożenia. Śmiali się ze mnie, że taka stara babcia zna tabliczkę mnożenia – nie kryje swojego uśmiechu.

Zdobyte w dzieciństwie umiejętności nasza rozmówczyni wykorzystywała w praktyce.

Czasami z mężem jeździliśmy do Białegostoku sprzedawać jajka, ponieważ mieliśmy dużo kur. I czasami mąż przychodził do mnie i pytał, czy dobrze wycenił jajka, które sprzedawaliśmy – opowiada pani Maria.

 

Red. Marta Śliwińska

Fot. Marta Śliwińska/Podlaskie24.pl

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy