Białostocki sąd okręgowy oddalił w środę (8.03) zażalenie obrońcy i utrzymał 3-miesięczny areszt kobiety podejrzanej o spowodowanie wypadku na drodze krajowej nr 19 w Podlaskiem, w którym zginęło jej 3,5-letnie dziecko
Tuż po wypadku w wydychanym powietrzu kobieta miała blisko dwa promile alkoholu.
Do wypadku doszło 1 lutego, na drodze krajowej nr 19 między Bielskiem Podlaskim a Siemiatyczami, w okolicach miejscowości Dziecinne (Podlaskie). Zderzyły się tam trzy auta, w wypadku zginęło 3,5-letnie dziecko podróżujące z matką.
ZOBACZ: DK19. Tragiczny wypadek między Bielskiem Podlaskim a Siemiatyczami – nie żyje małe dziecko
Ze wstępnych informacji wynikało, że kierująca samochodem marki Lexus z nieznanych przyczyn zjechała na przeciwległy pas ruchu, gdzie jej auto zderzyło się najpierw bokiem z citroenem, a potem czołowo z chryslerem. Jeden z tych samochodów był dostawczy, strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu, by uwolnić zakleszczonego w środku kierowcę.
Prokuratura Rejonowa w Bielsku Podlaskim postawiła kobiecie zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości. Jak podawała prokuratura, podejrzana przyznała się, także do wypicia alkoholu przed jazdą.
Śledczy wnioskowali o tymczasowy 3-miesięczny areszt, powoływali się na zagrożenie surową karą za takie przestępstwo (od dwóch do dwunastu lat więzienia); sąd w Bielsku Podlaskim wniosku jednak nie uwzględnił. Prokuratura złożyła zażalenie, które uwzględnił Sąd Okręgowy w Białymstoku.
W środę ten sąd, w składzie trzyosobowym, oddalił zażalenie obrońcy, utrzymując postanowienie o areszcie – dowiedziała się PAP w tym sądzie. (PAP)
Red. M. L.
Fot. KW PSP w Białymstoku
PAP Regiony