Ziemniaczane cudaki i pomysłowość bez granic
Wejściówką na wydarzenie były „cudaki z ziemniaka” – małe dzieła sztuki stworzone przez uczestników.
Mamy jeżyki z jabłuszkami, cudne misie-fisie, grzybki, a nawet pudelki z ziemniaka! Kreatywność pierwsza klasa. Uśmiech od ucha do ucha i wspaniała zabawa! – zachwalała Joanna Wójciak z „Kulesianek”.
IV Dzień Ziemniaka w Kuleszach Kościelnych: tradycja, smak i wielka zabawa z :„Kulesiankami”
– Grunt to dobra zabawa, no bo wkoło jest wesoło! – zapewniała Joanna Wójciak z KGW „Kulesianki”. Ziemniak królował w Kuleszach Kościelnych.
W Kuleszach okazało się, że tradycja może iść w parze z radością, humorem i fantastyczną atmosferą.
IV Dzień Ziemniaka stał się prawdziwym świętem lokalnej społeczności — pełnym uśmiechu, kulinarnej kreatywności i dobrego towarzystwa.
Organizatorzy postawili na radość i integrację — bez niezdrowej rywalizacji, za to z mnóstwem śmiechu i energii.
– Jak zwykle u Kulesianek coś dla ciała, coś dla ducha. Troszeczkę ruchu, troszeczkę sportu, troszeczkę uśmiechu –mówiły gospodynie z Kulesz Kościelnych.
Sportowe emocje i ziemniaczane konkurencje
Nie zabrakło „ziemniaczanych” konkurencji, które co roku przyciągają zarówno zawodników, jak i publiczność. W tym roku pojawiło się nawet… hula-hop!
– Jak zobaczyłam hula-hop, to myślałam, że będziemy musiały kręcić! Ale fajnie, zabawnie, wesoło, bez spiny i rywalizacji. Chodzi o to, żeby się fajnie bawić w swoim towarzystwie i spędzić miło wieczór – relacjonowała Katarzyna Rogalska z KGW „Kobietkowo”.
W rywalizacji nie brakowało humoru.
– Naszą ulubioną konkurencją jest kolacja po zawodach! – żartowali członkowie jedynej drużyny męskiej.
– Zajęliśmy czwarte miejsce – bezpiecznie w środku tabeli. Ani nie spadniemy do drugiej ligi, ani nie awansujemy do pierwszej – także jest dobrze.
Król ziemniak na talerzu
Po sportowych emocjach przyszła pora na ucztę, której motywem przewodnim był oczywiście ziemniak.
Na stołach królowały klasyki: baba ziemniaczana, kiszka, placki, pyzy oraz ziemniaki z golonką. Ale największe wrażenie zrobiło danie, które zdobyło nagrodę w tegorocznej „Bitwie Regionów” — rożki ziemniaczane z farszem z kaczki, podane z kapustą zasmażaną i sosem z prawdziwków.
– Nowoczesność przeplata się z tradycją. Te przepisy są przekazywane z pokolenia na pokolenie – mówiły panie z KGW.
Nie zabrakło też słodkich wypieków, w tym pączków z… ziemniakiem – z przepisu Kulesianek.
– To jedyny taki przepis, nie ma drugiego. Wymaga więcej kreatywności i pracy, ale są przepyszne! – podkreślały gospodynie.
Smak, wspólnota i tradycja
IV Dzień Ziemniaka był nie tylko zabawą, ale też świętem wspólnoty i lokalnej tradycji. Na wydarzeniu pojawiły się zaprzyjaźnione koła gospodyń z okolicy, a lokalni rolnicy wsparli inicjatywę, przekazując dorodne ziemniaki.
– Dziękujemy Waldek – to dzięki Tobie mogliśmy się dziś tak wspaniale bawić! – dziękowali uczestnicy.
Dzień Ziemniaka na stałe wpisał się w kalendarz wydarzeń na terenie gminy.
– To już tradycja. Czwarta edycja za nami, a wiemy na pewno, że będzie też piąta! – zapowiedziano.
Red. Marta Śliwińska
Fot. Marta Śliwińska Podlaskie24.pl